Agnieszka Różycka
Agnieszka Różycka
Salon

Pchły i nie tylko

Włoskie targi staroci; nieprzebrane bogactwo

14 marca 2023
Jeśli ktoś liczy na zakup figurki Madonny, krucyfiksu czy kropielnicy nie będzie zawiedziony. Jeśli ktoś liczy na zakup figurki Madonny, krucyfiksu czy kropielnicy nie będzie zawiedziony. Brian Dore / flickr.com
Rembrandt za 30 złotych, madonna renesansowego mistrza za 26 dolarów? Nie zdajecie sobie sprawy, ile dzieł sztuki kupiono na świecie za grosze! Takie okazje nie zdarzają się na włoskich targach staroci codziennie. Ale inne cuda, które nawet nam się nie śniły, owszem.

Kiedy w Warszawie na wystawie „Biedermeier” w Muzeum Narodowym chciałam sprawdzić, co kryje blat jakiegoś eksponowanego mebla, zostałam surowo przywołana do porządku. Na moje naganne zachowanie wpływ miały oczywiście Włochy. Na tamtejszych targach staroci wszystkich antyków można dotykać. Ba, byłam jeszcze do tego zachęcana! Włoskie targi poza przyjaznymi sprzedawcami mają też inne zalety: pogodę, lokalizację (malownicze scenerie średniowiecznych lub renesansowych placów) oraz rozmaitość wystawianych obiektów.

Antichità

Tak nazywa się we Włoszech przedmioty, meble i elementy wyposażenia wnętrz, które powstały co najmniej 100 lat temu. Jest ich tu sporo i stale znajdują się w obrocie. O ile sprzęty z końca XIX wieku i późniejsze nie są trudne do osadzenia w czasie, o tyle starsze włoskie meble wymagają już specjalistycznej wiedzy. Różnią się nie tylko od antyków znad Wisły, ale też od znanych nam i łatwiejszych do datowania obiektów francuskich czy angielskich. Meble z Półwyspu Apenińskiego różnią się też między sobą: toskańskie są inne od neapolitańskich czy weneckich. Ponieważ sprawdzone wzory mebli powtarzano, włoscy rzemieślnicy produkowali XIX-wieczne modele jeszcze w latach 60. XX wieku.

Antichita. Tak nazywa się we Włoszech przedmioty, meble i elementy wyposażenia wnętrz, które powstały co najmniej 100 lat temu.serwis prasowy Mercatini Antiquari, Sandro MaoloniAntichita. Tak nazywa się we Włoszech przedmioty, meble i elementy wyposażenia wnętrz, które powstały co najmniej 100 lat temu.

Żaden szanujący się sprzedawca nie będzie nam jednak wmawiał, że XX-wieczna replika pochodzi z dawnej epoki. Wśród kupujących dużym powodzeniem cieszą się ręcznie malowane zagłówki metalowych łóżek z wizerunkami świętych, koronami kwiatów lub naiwnymi pejzażami. Takie łóżka były hitem XVIII i XIX wieku, reklamowano je jako wolne od pcheł i pluskiew, higieniczne, łatwe do mycia i dezynfekcji. Bywa i tak, że na targach pojawiają się obiekty, których datowanie wymaga poważnych badań historycznych. Alberto, mój ulubiony sprzedawca w mieście Ascoli Piceno (stoisko na Piazza del Popolo, vis-à-vis secesyjnej Caffè Meletti) trafił do Montemonaco w Górach Sybillińskich.

Salon 14/2023 (100207) z dnia 13.03.2023; Drugie życie rzeczy; s. 102
Oryginalny tytuł tekstu: "Pchły i nie tylko"
Agnieszka Różycka

Agnieszka Różycka

Reklama
POLITYKA
Newsletter Prenumerata cyfrowa
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla prenumeratorów cyfrowych
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia plików cookie
  • Polityka RODO
  • Informacje dla akcjonariuszy

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Codziennie podsumowujemy dla Ciebie najważniejsze wydarzenia dnia.
  • Pulsar
  • Dwutygodnik Forum
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.