Przejdź do treści
Jakub Szczęsny, współpraca Małgorzata Tomczyk
4 lipca 2023
Salon

To jest kosmos!

Chorzowskie Planetarium z nagrodą magazynu „SALON”

4 lipca 2023
Dziedziniec z zegarem słonecznym. Kopułę planetarium pokryto blachą z aluminium. Dziedziniec z zegarem słonecznym. Kopułę planetarium pokryto blachą z aluminium. Jacek Kucharczyk
Przyznana po raz pierwszy Nagroda Specjalna magazynu „SALON” trafiła do Planetarium Śląskiego w Chorzowie. W uznaniu za rewitalizację architektury powojennej. Consultor Architekci dokonali tego bez ostentacji, z szacunkiem dla historii miejsca.

Znajdujące się w Chorzowie Planetarium Śląskie jest budynkiem przewrotnym. Po pierwsze dlatego, że jest schowane w „krzakach”, czyli w Śląskim Parku Nauki. Jest on największym parkiem miejskim w Polsce, a do tego na wpół dzikim. Do samego budynku nie można dostać się samochodem (choć zdarzają się wyjątki): dojechawszy drogą meandrującą wzdłuż podmokłej łąki, trzeba zaparkować na leśnym parkingu i dojść pieszo do wyłaniającego się zza drzew pagórka. Planetarium stoi na jego szczycie.

Jury Nagrody Specjalnej Magazynu „Salon” w holu prowadzącym do nowej części ekspozycyjnej, zlokalizowanej pod dziedzińcem z zegarem słonecznym. Ściany wyłożono tutaj dematerializującą przestrzeń blachą z aluminium – tą samą, którą pokryto symboliczną kopułę planetarium. Od lewej: architekci Jakub Szczęsny, Hubert Trammer i Maciej Franta, redaktor prowadząca „Salon” Małgorzata Tomczyk, architekt Mikołaj Wierszyłłowski, Łukasz Błoński – dyrektor handlowy marki Fox Dekorator, sponsora Nagrody.Jacek KucharczykJury Nagrody Specjalnej Magazynu „Salon” w holu prowadzącym do nowej części ekspozycyjnej, zlokalizowanej pod dziedzińcem z zegarem słonecznym. Ściany wyłożono tutaj dematerializującą przestrzeń blachą z aluminium – tą samą, którą pokryto symboliczną kopułę planetarium. Od lewej: architekci Jakub Szczęsny, Hubert Trammer i Maciej Franta, redaktor prowadząca „Salon” Małgorzata Tomczyk, architekt Mikołaj Wierszyłłowski, Łukasz Błoński – dyrektor handlowy marki Fox Dekorator, sponsora Nagrody.

Obiekt przypomina laboratorium szalonego profesora z filmu science fiction. Uwagę zwraca przede wszystkim kopuła – 23-metrowej średnicy, pokryta stapiającą się z niebem blachą aluminiową. Budzi ona skojarzenia z socrealistyczną architekturą warszawskiego kina Iluzjon. Nic dziwnego – oryginalny budynek projektu krakowskiego architekta, Zbigniewa Solawy, powstał w tym samym okresie co warszawskie kino autorstwa Mieczysława Pipreka. W obu wypadkach projektanci starali się pogodzić narzucony systemowo neoklasycyzm z chęcią tworzenia w duchu modernizmu.

Zabytkowy hol planetarium z lat. 60. odzyskał dawną świetność: marmury, trawertyny i stiuki zostały odświeżone i efektownie oświetlone.Jacek KucharczykZabytkowy hol planetarium z lat. 60. odzyskał dawną świetność: marmury, trawertyny i stiuki zostały odświeżone i efektownie oświetlone.

Mimo usytuowania na szczycie pagórka zwanego Górą Parkową planetarium nie rzuca się w oczy aż do momentu, gdy trafiamy na jego oś prowadzącą szerokimi schodami do drzwi wejściowych. Przewrotność wynika również z faktu, że główna bryła (okrągły hol z nadwieszoną częścią mieszczącą planetarium wraz z kolistym obejściem) wydaje się być całością budynku. Tymczasem jest go dużo więcej, o czym dowiadujemy się dopiero we wnętrzu wyremontowanego holu. Za nim wyłania się dziedziniec zegarowy i to on scala zespół obiektów. Co ciekawe, obwarzanek otaczających go biur został podzielony na 23 segmenty ze względu na niestabilność gruntu wynikającą ze szkód górniczych.

Niektóre szlachetne materiały odkryto spod kliku warstw naleciałości remontowych. We wnętrzach nowego pawilonu pod ziemią znalazły się materiały z zewnątrz: beton konstrukcyjny, aluminium, szkło. Użyte „po ludzku”, jak mówią projektanci z biura architektonicznego Consultor, stanowią prostą oprawę dla technologicznych fajerwerków prezentowanych na ekspozycjach.Jacek KucharczykNiektóre szlachetne materiały odkryto spod kliku warstw naleciałości remontowych. We wnętrzach nowego pawilonu pod ziemią znalazły się materiały z zewnątrz: beton konstrukcyjny, aluminium, szkło. Użyte „po ludzku”, jak mówią projektanci z biura architektonicznego Consultor, stanowią prostą oprawę dla technologicznych fajerwerków prezentowanych na ekspozycjach.

Zza tych brył wystaje słynna kopuła obserwatorium astronomicznego, kryta blachą aluminiową, podobnie jak kopuła planetarium i oddalonej nieco wieży obserwacyjnej. Na środku dziedzińca, w miejscu niegdysiejszego baseniku, dostrzegamy taflę szkła, pod którą znajduje się wkopana w pagórek główna sala ekspozycyjna nowego centrum nauki. Uświadamiamy sobie prawdziwą skalę Planetarium Śląskiego po rozbudowie.

Jurorzy Nagrody Specjalnej Magazynu „Salon” nie tylko przyglądali się architekturze. Ekspozycje poświęcone astronomii, sejsmologii i meteorologii okazały się równie ekscytujące. Sala planetarium na przykład została wyposażona w jeden z najnowocześniejszych na świecie systemów wizualizacji nieba.Jacek KucharczykJurorzy Nagrody Specjalnej Magazynu „Salon” nie tylko przyglądali się architekturze. Ekspozycje poświęcone astronomii, sejsmologii i meteorologii okazały się równie ekscytujące. Sala planetarium na przykład została wyposażona w jeden z najnowocześniejszych na świecie systemów wizualizacji nieba.

Programowa powściągliwość

Architekci nie mieli łatwego zadania. Ze względu na wyrażone w warunkach konkursu ambicje powierzchniowe instytucji Joanna i Michał Kapturczakowie z poznańskiej pracowni postanowili umieścić nową część prawie całkowicie we wnętrzu wzgórza. Dzięki temu nie zdominowała ona emblematycznej bryły, kojarzonej przez mieszkańców Śląska. Tylko nowy hol wraz z kawiarnią i salami ekspozycyjnymi pojawiają się u podnóża pagórka jako prosta, żelbetowo-szklana forma – wychodząca zeń i sugerująca, że w środku schowana jest reszta budynku.

Wejście do monumentalnego gmachu planetarium, który powstał w 1955 roku i miał być „pałacem dla ludu”, oraz Mercedes C300d, którym jurorzy komfortowo podróżowali do Chorzowa.Jacek KucharczykWejście do monumentalnego gmachu planetarium, który powstał w 1955 roku i miał być „pałacem dla ludu”, oraz Mercedes C300d, którym jurorzy komfortowo podróżowali do Chorzowa.

Wrażenie robi programowa powściągliwość. Architekci z szacunkiem potraktowali oryginalny wystrój wnętrz dawnej części, umiejętnie wydobywając światłem stiuki oraz kamienne okładziny.

Planetarium po rozbudowie zmieniło formułę, przestało być tylko planetarium, zaczęło być nowoczesnym parkiem nauki, nabrało rozmachu w działaniach. Odwiedzają je tłumnie dzieci i dorośli, bo przecież w każdym wieku lubimy dowiadywać się ciekawych rzeczy.Jacek KucharczykPlanetarium po rozbudowie zmieniło formułę, przestało być tylko planetarium, zaczęło być nowoczesnym parkiem nauki, nabrało rozmachu w działaniach. Odwiedzają je tłumnie dzieci i dorośli, bo przecież w każdym wieku lubimy dowiadywać się ciekawych rzeczy.

Wnętrza z 1955 roku płynnie łączą się z nowymi, choć te ostatnie rozpoznajemy po dobrze wykonanych połaciach betonu i okładzin z perforowanej blachy, przywodzącej na myśl zrewitalizowaną kopułę. Zastosowanie we wnętrzach materiałów użytych na zewnątrz pogłębia wrażenie integralności i przenikania – to trochę tak, jakbyśmy mieli do czynienia z niekończącymi się powierzchniami rodem z rzeźb Maxa Billa lub figur fizycznych, takich jak wstęga Moebiusa.

Targ Błonie to nowoczesne miejsce zakupów i wypoczynku wśród zieleni.Nate Cook PhotographyTarg Błonie to nowoczesne miejsce zakupów i wypoczynku wśród zieleni.

Jury Nagrody Specjalnej magazynu „Salon” najwięcej czasu spędziło w Sali z nowym japońskim projektorem (symulatorem piorunów) oraz w specjalnym pokoju, gdzie można doświadczyć tąpnięć górniczych i trzęsień ziemi. Podobało się również wyeksponowanie artefaktów z oryginalnego planetarium, na przykład wciąż sprawnego projektora nieboskłonu z lat 50. Warto też wspomnieć, że Kapturczakowie włożyli niemało wysiłku w zaprojektowanie wielu proekologicznych rozwiązań. Pomógł w tym już pomysł schowania budynku w ziemi, co wpłynęło pozytywnie na bilans energetyczny. Dolny pawilon wejściowy, choć przeszklony i znajdujący się od południa, zaprojektowano tak, żeby szklane połacie były stale zacienione wystającym żelbetowym dachem.

W planetarium działają akademie młodego astronoma i odkrywcy kosmosu, a także znawcy pogody. Chętnych na te zajęcia nie brakuje. Powstała też podobna oferta kół zainteresowań dla dorosłych.Jacek KucharczykW planetarium działają akademie młodego astronoma i odkrywcy kosmosu, a także znawcy pogody. Chętnych na te zajęcia nie brakuje. Powstała też podobna oferta kół zainteresowań dla dorosłych.

Symbol z nową siłą

Architekci zastosowali izolacje termiczne ze szkła piankowego, czyli z recyklingu, a na dachu nowego pawilonu wprowadzili kwietną łąkę na grubych warstwach izolujących. Budynek korzysta też z gruntowego wymiennika ciepła.

Consultor Architekci podeszli do przebudowy Planetarium Śląskiego z niebywałym szacunkiem, unikając ostentacji, szukania efektu wow czy prób zdominowania starej części. Dotyczy to zarówno brył, jak i wnętrz. Dzięki temu powiększenie obiektu wyszło naturalnie. Zyskała i architektura, i instytucja. Planetarium oferuje teraz znacznie bogatszy program edukacyjny – a zapisy trwają, bo chętnych wielu. Oby się tak działo przez kolejne 70 lat!

Joanna KapturczakJacek KucharczykJoanna Kapturczak

Joanna Kapturczak, Consultor Architekci

Planetarium w Chorzowie to forma wyrazista, która mocno wrosła w świadomość mieszkańców Śląska. Nie chcieliśmy niszczyć tego przywiązania do budynku symbolu. Zależało nam na tym, by po rewitalizacji można było go zidentyfikować i przywołać wspomnienia z wycieczek do planetarium, nawet tych sprzed kilkudziesięciu lat. Żeby zbudować nowy pawilon o powierzchni kilku tysięcy m kw., bo takie były potrzeby, musieliśmy odejść od tradycyjnych rozwiązań. Tak duży pawilon z dachem przesłoniłby ikonę powojennej architektury. Dlatego nowa część ekspozycyjna została ukryta we wzgórzu, które otacza planetarium. Mieliśmy już doświadczenie w projektach pod ziemią i wiedzieliśmy, jak ważny jest dostęp do światła dziennego. Szukaliśmy miejsca, przez które można byłoby je wpuścić. Idealna okazała się dawna sadzawka w samym centrum odnowionego dziedzińca z zegarem słonecznym. Ważna była też dla nas dostępność, otwartość budynku. Mocarnych schodów do zabytkowego gmachu nie pokonają osoby niepełnosprawne, dlatego powstało drugie wejście z boku, tam też jest kawiarenka, gdzie można odpocząć po zwiedzaniu i popatrzeć na park. Nie jestem zwolenniczką efektu wow w architekturze, dlatego wszystko staraliśmy się modernizować dyskretnie, z wyczuciem – dobra muzyka też nie zawsze jest głośna.

Targ BłonieNate Cook PhotographyTarg Błonie

Targ BłonieNate Cook PhotographyTarg Błonie

Laureaci Nagrody Architektonicznej „POLITYKI” za rok 2022

Projektantka zwycięskiego podwarszawskiego targowiska Błonie, Aleksandra Wasilkowska, w swoim pozornie skromnym planie modernizacyjnym uwzględniła wiele aspektów funkcjonalnych, tworząc miejsce do handlu dla lokalnych rolników i producentów, ale również ważny element przestrzeni publicznej. Oprócz zaprojektowania odpowiednich miejsc ekspozycji czy zadbania o istotne udogodnienia (brak krawężników, stojaki na rowery, estetyczne toalety) architektka wzięła pod uwagę też aspekt ekologiczny (blisko jedną trzecią powierzchni targowiska zajmują tereny zielone, a układ dachu sprawia, że deszczówka spływa tam, gdzie jest roślinność) oraz społeczny, tworząc miejsce spotkań mieszkańców w każdym wieku. Ten ostatni jest istotny także dla parku kieszonkowego w Bytomiu – ulubieniec czytelników „Polityki” wśród finalistów pełni rolę terenu zabaw dla dzieci oraz miejsca relaksu.

Razem z parkiem kieszonkowym w Bytomiu są dowodem na to, że obecnie ceni się architekturę skromną, ale przyczyniającą się do poprawy jakości życia mieszkańców.zDRONowanyRazem z parkiem kieszonkowym w Bytomiu są dowodem na to, że obecnie ceni się architekturę skromną, ale przyczyniającą się do poprawy jakości życia mieszkańców.

..

Salon 15/2023 (100211) z dnia 03.07.2023; Nagroda Architektoniczna POLITYKI; s. 108
Oryginalny tytuł tekstu: "To jest kosmos!"
  • dizajn

Jakub Szczęsny, współpraca Małgorzata Tomczyk

Reklama
POLITYKA
Prenumerata Inpost Subskrypcja
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

wydanie polityka
wydanie polityka
wydanie specjalne
wydanie specjalne
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pomocnik historyczny
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar świat nauki
wydanie pulsar wiedza i życie
wydanie pulsar wiedza i życie
  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla subskrybentów
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Deklaracja dostępności
  • Informacje dla akcjonariuszy
  • Ustawienia cookie

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Aplikacja dla zabieganych z newsami ze świata nauki, technologii i kultury.
  • Pulsar
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.