Galerie państwowe
1. ZAMEK KRÓLEWSKI W WARSZAWIE. Debiut marzenie. Nie tylko pierwszy raz w rankingu „Polityki” (która od 1999 r. publikuje listę najlepszych galerii), ale od razu na pierwszym miejscu. Teoretycznie, w zacnych murach można by się skupić na sterowaniu strumieniem wycieczek szkolnych i turystów przewalających się przez królewskie komnaty i spokojnie odcinać kupony od sławy. A jednak muzealnicy zaskakują ciekawie aranżowanymi i pracochłonnymi wystawami. Od rewelacyjnej monograficznej Bernarda Bellotta po świetną ekspozycję Jana Piotra Norblina oraz kolekcje sztuki dawnej z Florencji (Roberta Longhiego) i z Accademia Carrara. Sprawdził się też cykl prezentacji „Arcydzieła na Zamku”.
2. NARODOWA GALERIA SZTUKI ZACHĘTA. Japońska awangarda, współczesna rzeźba, sztuka najmłodszego pokolenia polskich artystów. Plus oryginalne monografie Jerzego Krawczyka, Susan Mogul i Mariusza Wilczyńskiego. Programowy łabędzi śpiew wieloletniej dyrektorki, Hanny Wróblewskiej (jej kadencja zakończyła się wraz z 2021 r.), wzbudziły duże emocje i pozytywny ferment w dyskusjach. Niestety, pierwsza wystawa nowego szefa galerii (monografia Kulisiewicza) raczej nie rokuje utrzymania się w kolejnej edycji rankingu, ale poczekajmy z oceną na następne.
3. MUZEUM SZTUKI NOWOCZESNEJ. Ostatni raz w rankingu jako placówka państwowa, bo minister Gliński odstąpił ją stolicy w transakcji wiązanej, dzięki której przejął Muzeum Techniki. Tym razem słabsze były edycje popularnej „Warszawy w budowie”, za to emocje wzbudzały monografie: zaskakująca Aleksandry Waliszewskiej, pieczołowita Marka Włodarskiego (Henryk Streng), inspirująca „Kto napisze historię łez”. Już niebawem do zobaczenia w nowej, imponującej siedzibie!