Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Żakowski z Izdebskim o seksie Polaków (cz.II)

„Tylko 2 proc. mężczyzn i 4 proc. kobiet źle ocenia swoje życie seksualne, chociaż niespełna 60 proc. uprawiało seks w ciągu ostatniego tygodnia”. „Tylko 2 proc. mężczyzn i 4 proc. kobiet źle ocenia swoje życie seksualne, chociaż niespełna 60 proc. uprawiało seks w ciągu ostatniego tygodnia”. Corbis
Gdzieś trzeba przeciąć ten zaklęty krąg wychowania Polaków do wstydliwości. Przecież młodzi ludzie wiedzą, że w szkole powinno być wychowanie seksualne. I wiedzą, że go nie ma, bo ktoś nie chce naruszać tego tabu - mówi prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog.
Prof. Zbigniew Izdebski.Tadeusz Późniak/Polityka Prof. Zbigniew Izdebski.

Publikujemy drugą część wywiadu Jacka Żakowskiego z prof. Zbigniewem Izdebskim, seksuologiem, autorem książki "Seksualność Polaków na początku XXI wieku". Pierwsza część, w którym obszernie omawiana jest rewolucja, jaka zaszła w polskich sypialniach, do przeczytania w Polityce nr. 12 (tygodnik do kupienia w kioskach od środy 21 marca), w wydaniu na iPad oraz Kindle.

Jacek Żakowski: Czy przybędzie zagrożeń dla seksualności?

Zbigniew Izdebski: Myślę, że jako Polacy jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Społecznej, politycznej, kulturowej, ekonomicznej. Jak popatrzymy na siebie, na nasze zapóźnienia, ile jeszcze byśmy chcieli mieć, ile chcielibyśmy zarabiać, jak byśmy chcieli żyć, to widać presję, pod jaką jeszcze długi czas będziemy. Z drugiej strony Internet pokazuje nam, jaki świat może być, jak życie może wyglądać, a jeżdżąc zagranicę mamy szansę poznania innych narodów, ich kultury, relacji między ludźmi. To jest szansa na socjalizację do nowej rzeczywistości, która tam tak bardzo nowa nie jest. Możemy się na przykład nauczyć innego podejścia do seksualności i przywieźć je do kraju.

Ale to się tak szybko przeszczepić nie daje.

Przeszczepia się. Niech pan zobaczy, jak szybko zmienia się w Polsce podejście do inności.

Reklama