Sąd uznał, że trzeba wznowić śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy weryfikacji WSI przez Antoniego Macierewicza.
Mylił się, kto myślał, że wraz z odejściem z krajowej polityki Donalda Tuska temat Smoleńska ucichnie. Rozpoczyna się właśnie kampania przed pięcioleciem katastrofy. PiS zamierza przebudować smoleński mit.
Podczas ostatniego przed wakacjami posiedzenia sejm zajął się – i to dwukrotnie – odpowiedzialnością polityków. Światełka w tunelu nadal nie widać.
PiS prawie wygrało eurowybory. Sęk w słówku „prawie”. Partii, szykującej się do pierwszego od lat zwycięstwa nad Tuskiem, różnica dwudziestu tysięcy głosów na korzyść Platformy wydała się podejrzana. I już poszła w ruch prawicowa machina propagandowa podważająca wyniki wyborów.
Nareszcie. Doczekałam się. Antoni Macierewicz przyznał, że w sprawie katastrofy smoleńskiej państwo polskie się sprawdziło.
Im mniej wskazuje na zamach, tym zamach bardziej pewny – tak można przedstawić w skrócie hasło czwartej rocznicy katastrofy smoleńskiej, do której przygotowali się zarówno wojskowi prokuratorzy, jak i Antoni Macierewicz.
Zgoda z rządem w sprawie Ukrainy skończyła się szybko, bo Kaczyński słowa Tuska w Sejmie jeszcze znieść może, ale sukcesu Sikorskiego nawet „odmieniony” prezes znieść nie jest w stanie.
Co było najważniejsze w minionym tygodniu?
Kto mógłby wejść do ewentualnej komisji Macierewicza? To jest kluczowe pytanie – mówił Jacek Żakowski w Poranku Radia TOK FM.
Śledztwo w sprawie wycieku nazwisk agentów WSI świadczy o niekompetencji, nieodpowiedzialności albo złej woli urzędników prokuratury, których zadaniem jest stać na straży praworządności.