Wojtek z Zanzibaru reklamował się jako ten, który otwiera egzotyczny raj przed Polakami. Zostawił za sobą setki poszkodowanych i straty oszacowane jak dotąd na kilka milionów złotych. A za stare grzechy jest ścigany listem gończym.
Tanzański archipelag Zanzibar wyrósł na hit pandemicznych urlopów i ulubioną miejscówkę polskich celebrytów. Ale jakim kosztem?
Prezentujemy Państwu bardziej surowe i mniej znane oblicze Tanzanii.
Galeria z Zanzibaru powstała dzięki autorom bloga "Nauczyciele bez granic" Agnieszce i Jakubowi Schönhof-Wilkans