W listopadzie 1838 r. francuskie wojska zajęły Veracruz, domagając się od Meksyku rekompensaty za zniszczone w zamieszkach mienie swoich obywateli, w tym za zakład pewnego cukiernika. Z tego powodu cała awantura zwana jest czasem wojną o ciastka. Meksykanie ruszyli na odsiecz, dowodzeni przez generała Antonio Lopeza de Santa Annę, byłego (i przyszłego) prezydenta, wielkiego przegranego z wojny o Teksas, samozwańczego Napoleona Ameryki. W grudniu, w czasie oblężenia miasta, wystrzał armatni poważnie ranił Santa Annę; obrażenia wymagały amputacji niemal całej lewej nogi, która została pochowana w ogrodzie jego hacjendy Manga del Clavo. Bohaterski generał zajął jednak miasto Meksyk na początku 1839 r. i po raz kolejny objął urząd prezydenta.
27 września 1842 r. nakazał ekshumować swoją kończynę i pochować ponownie, tym razem w mauzoleum na stołecznym cmentarzu Santa Paula. Pogrzeb odbył się z pełnymi honorami, towarzyszyła mu parada wojskowa, nogę prezydenta żegnały tłumy. Gdy w 1844 r. Santa Anna znów został obalony, motłoch wywlókł z grobowca nogę bohatera spod Veracruz i ślad po niej zaginął. Generał używał później drewnianych protez: jednej rzeźbionej, drugiej prostej, ale w 1847 r. w czasie wojny ze Stanami Zjednoczonymi obie zostały mu skradzione przez amerykańskich żołnierzy w bitwie pod Cerro Gordo. Jednej używano później jako kija do baseballa, zaś obuta proteza do dziś znajduje się w USA (na wystawie w koszarach Gwardii Narodowej w Springfield, Illinois), a rząd meksykański regularnie domaga się jej zwrotu.
W dziejach kończyny dyktatora, niczym w średniowiecznym exemplum, widać rozmaite aspekty stosunku do martwego ciała (jego fragmentu) władcy.