Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Myśmy tu przyjechali dwaj

Lech Kaczyński i eksperci "Solidarności"

Doradcy Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w 1980 roku (od lewej): Bronisław Geremek, Tadeusz Kowalik, Jerzy Stembrowicz, NN, Jan Strzelecki, Bohdan Cywiński, Tadeusz Mazowiecki. W środku Anna Walentynowicz Doradcy Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w 1980 roku (od lewej): Bronisław Geremek, Tadeusz Kowalik, Jerzy Stembrowicz, NN, Jan Strzelecki, Bohdan Cywiński, Tadeusz Mazowiecki. W środku Anna Walentynowicz Archiwum prywatne
Przy okazji obchodów 30 rocznicy Sierpnia pojawiły się kontrowersje wokół ekspertów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Kim byli, co robili i gdzie był wtedy Lech Kaczyński?

Krótko po północy 23 sierpnia przed salą, w której obradował Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, stanął Tadeusz Mazowiecki i w kilku słowach powitał zgromadzonych tam pracowników przedsiębiorstw Trójmiasta. „Myśmy tu przyjechali dwaj, profesor Geremek i ja, moje nazwisko Mazowiecki. Jesteśmy sygnatariuszami apelu 64 intelektualistów warszawskich, który, o ile wiem, do was dotarł wcześniej. W tym apelu chcieliśmy wyrazić solidarność z waszą walką, która jest walką nie tylko o wasze własne sprawy, ale o sprawy całego kraju. Przyjechawszy tu, przekonaliśmy się o waszej wielkiej rozwadze. To, czego wam życzymy, to utrzymania tej rozwagi i utrzymania tego, co jest waszą największą siłą, waszej solidarności (oklaski). A jeśli chodzi o sprawę ekspertów, spróbujemy wam pomóc, ale rola ekspertów ogranicza się do doradzania Prezydium Komitetu, reszta leży w rękach Prezydium (oklaski)”.

Ten dosłowny zapis z taśmy magnetofonowej jest częścią transkryptu opublikowanego w grudniu 1980 r. w almanachu „Punkt”.

Komitet powołuje Komisję

Mazowiecki i Geremek znaleźli się w strajkującej stoczni przed północą 22 sierpnia i spotkali się z Andrzejem Gwiazdą, zaraz potem z Lechem Wałęsą. Apel, o którym mowa, wzywał władze i strajkujących do podjęcia negocjacji, przestrzegał przed rozwiązaniem konfliktu na drodze przemocy. 20 sierpnia apel został przekazany korespondentom zagranicznym oraz złożony przez Geremka w biurze podawczym KC PZPR. Nazajutrz u Geremka oraz innego inicjatora apelu, doc. Tadeusza Kowalika, przeprowadzono rewizję, nie zostali jednak aresztowani.

Polityka 37.2010 (2773) z dnia 11.09.2010; Dossier; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Myśmy tu przyjechali dwaj"
Reklama