Krótko po północy 23 sierpnia przed salą, w której obradował Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, stanął Tadeusz Mazowiecki i w kilku słowach powitał zgromadzonych tam pracowników przedsiębiorstw Trójmiasta. „Myśmy tu przyjechali dwaj, profesor Geremek i ja, moje nazwisko Mazowiecki. Jesteśmy sygnatariuszami apelu 64 intelektualistów warszawskich, który, o ile wiem, do was dotarł wcześniej. W tym apelu chcieliśmy wyrazić solidarność z waszą walką, która jest walką nie tylko o wasze własne sprawy, ale o sprawy całego kraju. Przyjechawszy tu, przekonaliśmy się o waszej wielkiej rozwadze. To, czego wam życzymy, to utrzymania tej rozwagi i utrzymania tego, co jest waszą największą siłą, waszej solidarności (oklaski). A jeśli chodzi o sprawę ekspertów, spróbujemy wam pomóc, ale rola ekspertów ogranicza się do doradzania Prezydium Komitetu, reszta leży w rękach Prezydium (oklaski)”.
Ten dosłowny zapis z taśmy magnetofonowej jest częścią transkryptu opublikowanego w grudniu 1980 r. w almanachu „Punkt”.
Komitet powołuje Komisję
Mazowiecki i Geremek znaleźli się w strajkującej stoczni przed północą 22 sierpnia i spotkali się z Andrzejem Gwiazdą, zaraz potem z Lechem Wałęsą. Apel, o którym mowa, wzywał władze i strajkujących do podjęcia negocjacji, przestrzegał przed rozwiązaniem konfliktu na drodze przemocy. 20 sierpnia apel został przekazany korespondentom zagranicznym oraz złożony przez Geremka w biurze podawczym KC PZPR. Nazajutrz u Geremka oraz innego inicjatora apelu, doc. Tadeusza Kowalika, przeprowadzono rewizję, nie zostali jednak aresztowani.