Król Egiptu Faruk, 136-kilogramowy playboy, uciekł do Włoch w 1952 r., zostawiając po sobie m.in. ogromną kolekcję pism, filmów i zabawek pornograficznych. Był ostatnim monarchą z dynastii Muhammada Alego, która rządziła Egiptem przez 150 lat. Faruk był absolwentem Brytyjskiej Akademii Wojskowej w Woolwich. Wstąpił na tron mając 16 lat (w wojsku musiał być zatem od dziecka). Jego oburzający styl życia, ciągłe łajdaczenie się przy pełnych światłach w pałacu w Aleksandrii, depesze do Hitlera, że inwazja na Egipt będzie mile widziana, wreszcie wypowiedzenie wojny państwom osi dopiero pod sam jej koniec, i to pod presją Wielkiej Brytanii, sprawiły, że Amerykanie postanowili go nie bronić, kiedy doszło do spisku oficerów.
–
Kiedy pułkownik Naser wraz z innym pułkownikiem Muhammadem Nadżibem dokonywał zamachu stanu w Egipcie (w 1952 r.), świat wchodził w ostrą fazę zimnej wojny. Pułkownik wiedział niewiele, jeśli cokolwiek, o Stalinie. Urodził się po rozpadzie imperium osmańskiego (w 1918 r.), czyli w rok po przewrocie bolszewickim w Rosji. Jak wszędzie w ubogich krajach droga do kariery prowadziła w Egipcie przez wojsko. To armia daje buty i możliwości awansu. Naser skończył wojskową uczelnię dla dobrze urodzonych. Jako dyplomowany oficer piechoty trafił do Sudanu, który wówczas był częścią Królestwa Egipskiego. Słabość do tego magicznego miejsca sprawiła, że pomagał potem dyktatorowi Sudanu Jaafarowi Nimeiri’emu w jego walce z mahdystami. Mahdi (ten z „W pustyni i w puszczy”) utworzył w Afryce pod koniec XIX w. pierwszy kraj islamski. Naser posłał do Sudanu swoje lotnictwo, którym dowodził wówczas Hosni Mubarak. Wytłukli od 20 do 50 tys. mahdystów.
Z Sudanu Naser wrócił dobrze zasłużony. Zrobiono go wykładowcą w Akademii Wojskowej, a potem w Akademii Sztabu Generalnego.