„Już dosyć życia dla was było”
Przedstawię tu – pisze Barbara Engelking – historię nocną, mroczną, trudną, historię, którą niełatwo przyjąć do wiadomości i której nie sposób zaakceptować, a już na pewno nie można jej zrozumieć. Ta historia opowiada o egzystencjalnym doświadczeniu pustyni ludzkiej – bezskutecznego, zakończonego niepowodzeniem poszukiwania ratunku przed Zagładą”.
Nie jest to wstęp szczególnie zachęcający do lektury. Kto nie chce, niech nie czyta. Tylko że – czy przeczytacie, czy nie – ta historia was dopadnie i już nie odpuści. Uciekaliśmy przed nią wszyscy przez 65 lat, odwracając wzrok, zagadując bohaterskimi opowieściami, przecząc w zaparte albo tocząc scholastyczne spory o to, ilu Żydów może się zmieścić w jednej stodole. A teraz koniec: już nie ma się jak wymknąć. Będziemy z nią musieli żyć i radzić sobie, jak kto potrafi, bo to jest nasza historia.
Barbara Engelking krążyła wokół niej od dawna i miała wszelkie kompetencje, aby się do niej zabrać. Przeczytała ok. 500 relacji i dzienników złożonych po wojnie w Polsce lub w Jerozolimie przez tych, którym udało się przeżyć. Przewertowała ok. 300 teczek akt śledczych i sądowych powojennych dochodzeń i procesów karnych przeciwko mieszkańcom wsi podejrzanym czy to o współpracę z władzami hitlerowskimi, czy to o zabijanie Żydów na własną rękę. Są to źródła pochodzące z całego prawie obszaru General Gouvernement, to jest z Polski środkowej. Szkoda, że książka nie została zaopatrzona w stosowną mapę.
Autorkę interesowała tzw. trzecia faza Zagłady. Pierwsza to przymusowe skupienie Żydów w gettach. Druga – „wysiedlenie”, czyli wywożenie do obozów śmierci. Trzecia – rozproszenie się uciekinierów, gdzie kto mógł.