Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Znoje na wybojach

W II RP też mieliśmy problem z drogami

Do końca lat 30. żadna z głównych dróg międzymiastowych nie była w całości asfaltowa lub betonowa. Fot. z 1934r. Do końca lat 30. żadna z głównych dróg międzymiastowych nie była w całości asfaltowa lub betonowa. Fot. z 1934r. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Znacie? To posłuchajcie: „Słowa skandal, potworność, ohyda, klęska itp. są jeszcze za słabe dla zobrazowania obecnego stanu naszych dróg” – pisała polska prasa u progu lat 30.
Poświęcenie drogi im. Marszałka Piłsudskiego w Zakopanem, 1938 r.Narodowe Archiwum Cyfrowe Poświęcenie drogi im. Marszałka Piłsudskiego w Zakopanem, 1938 r.

W „Ilustrowanym Kurierze Codziennym” z września 1938 r. czytamy: „Polska droga! Ileż to nad nią kropli potu wylano, ile atramentu i farby drukarskiej w walce o jej dobro wypisano, ile było o nią targów. Czy jest jaki wynik dodatni? Zapewne poprawa zaznaczyła się. Możemy przejechać całkiem wygodnie niektóre odcinki np. do Warszawy, lecz ogół szos to jeszcze wielka nędza. Prawdziwie polskie drogi. Tak mimo woli człowiek, trzęsąc się na ohydnych jej wybojach, podskakując, to wpadając w setki dziur, wsłuchany z niepokojem rychło-li trzaśnie resor lub guma »nawali«, rozmyśla nad przyczyną takiego stanu. Rozmyśla nad konserwacją polskich dróg”.

Sieć drogowa za czasów II RP istotnie znajdowała się w opłakanym stanie. Problemem była nie tyle gęstość szlaków komunikacyjnych, ile ich jakość. W połowie lat 30. łączna długość wszystkich dróg wynosiła blisko 340 tys. km, co w zestawieniu z gęstością zaludnienia było wynikiem przeciętnym. Należy jednak pamiętać, że tylko 58 tys. km przypadało na tzw. drogi bite, a więc utwardzone w jakikolwiek sposób. W dodatku, i tu przeważały nawierzchnie prymitywne: żwirowe lub brukowane kocimi łbami. Zaledwie 2,5 tys. km szos zasługiwało na swoją nazwę i zaliczało się do najwyższej kategorii dróg bitych ulepszonych, czyli pokrytych kostką granitową, płytami betonowymi lub asfaltem.

„Tylko drogi z twardą nawierzchnią mogą pretendować do miana arterii komunikacyjnych i mogą być brane pod uwagę przy porównywaniu naszej gęstości sieci z zagranicą – pisał „Ilustrowany Kurier Codzienny”. – Polska stoi pod względem gęstości sieci na jednym z ostatnich miejsc wśród państw europejskich”.

Polityka 29.2011 (2816) z dnia 12.07.2011; Historia; s. 47
Oryginalny tytuł tekstu: "Znoje na wybojach"
Reklama