Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Akcja Reinhard

Żądają ode mnie, bym własnymi rękami zabijał dzieci mego narodu. Nie pozostaje mi nic innego jak umrzeć” – to zdanie napisał do żony Adam Czerniaków, prezes Judenratu warszawskiego (żydowskiej administracji w getcie), zanim 23 lipca 1942 r. zażył cyjanek potasu.

Dzień wcześniej rozlepiono w getcie warszawskim obwieszczenia o rozpoczęciu tzw. deportacji. Niby na wschód, „do pracy”. Ale transporty kierowano wówczas wyłącznie do komór gazowych Treblinki. Od 23 lipca do 9 września – ok. 280 tys. osób.

Deportacje z Warszawy były częścią Einsatz Reinhard, Akcji Reinhard, której celem była likwidacja 2 284 000 Żydów, którzy jeszcze w końcu 1941 r. zamieszkiwali pięć dystryktów (warszawski, lubelski, radomski, krakowski i lwowski) Generalnego Gubernatorstwa.

Kiedy w 1941 r. zapadły decyzje o „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej”, generalny gubernator Hans Frank domagał się, by Endlösung (ostateczne rozwiązanie) zacząć od GG. Podczas osławionej konferencji w Wannsee dr Josef Bühler, zastępca Franka, powtórzył ten postulat, który koordynator całej akcji Reinhard Heydrich popierał. Na okupowanych ziemiach GG uruchomiono przeto komory gazowe: w Bełżcu już w marcu 1942 r., w Sobiborze – w maju 1942 r., w Treblince – w lipcu 1942 r. Liczby zagazowanych w ciągu jednego tylko 1942 r.: Bełżec – 434 508 osób, Sobibór – 101 370, Majdanek – 24 733, Treblinka – 713 555 (dane z tajnego raportu niemieckiego). Operację mordowania Żydów z terenów GG opatrzono kryptonimem Reinhard, by uczcić koordynatora Endlösung, zmarłego w czerwcu 1942 r. po zamachu dokonanym na niego przez czeskich cichociemnych.

Sztab główny Akcji Reinhard mieścił się w Lublinie, bo głównym wykonawcą tej akcji był Odilo Globocnik, dowódca SS i policji z Lublina. Jego szefem sztabu był Hermann Höfle, odpowiedzialny za organizację deportacji i grabież dobytku ofiar, zwłaszcza kosztowności, oraz rekrutowanie personelu. Ten ostatni składał się w znacznym stopniu z Ukraińców – byłych sowieckich więźniów wojennych, szkolonych w Trawnikach (lubelskie) do nowych obowiązków strażników obozowych. Ważną część personelu stanowili Niemcy, zatrudnieni przedtem w programie T4, eliminacji ludzi upośledzonych, niedorozwiniętych, chorych psychicznie, „likwidacji życia niewartego życia”, jak to określali hitlerowcy.

Smutną rocznicę rozpoczęcia deportacji z getta warszawskiego pragniemy przypomnieć tekstem obrazującym ten fragment życia gettowego, jakim była próba utrzymania łączności ze światem zewnętrznym, pozagettowym.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną