Choroba krótkiej pamięci
Choroba krótkiej pamięci. Historia ma więcej niż 100 lat
Wystarczy przyjrzeć się nagrodom za książki historyczne. Jest takich kilka, niektóre rzeczywiście prestiżowe. Na przykład Agora przyznaje nagrodę za „najlepszą książkę historyczną roku”. Dopiero z opisu nagrody dowiadujemy się, że organizatorzy mieli na myśli tylko dzieje Polski „od czasu odzyskania niepodległości w 1918 roku do współczesności”. Zupełnie identycznie POLITYKA nazywa swój konkurs Nagrodami Historycznymi, a dopiero w regulaminie przysłowiowym małym druczkiem informuje, że muszą być to książki „o tematyce dotyczącej najnowszej historii Polski”. Konkurs na książkę historyczną roku organizują też Telewizja Polska, Polskie Radio i Instytut Pamięci Narodowej. Wedle oświadczenia organizatorów nagrody zostały „ustanowione w celu badania i popularyzowania dziejów Polski, a także w celu promowania czytelnictwa książek historycznych”. I tutaj dopiero w opisie konkursu dowiadujemy się, że nagrody przyznawane są w czterech kategoriach, z których każda jest „poświęcona historii Polski w XX wieku”.
Ostatni przypadek jest szczególnie wymowny, bo naukowy patron tej nagrody prof. Oskar Halecki był przede wszystkim znanym mediewistą, a jedynie marginalnie zajmował się dziejami najnowszymi. Tymczasem na stronie internetowej konkursu wyczytać możemy sporo o zaangażowaniu prof. Haleckiego w bieżącą politykę i debaty publiczne, ale niemal nic o tych dokonaniach, dzięki którym należy do grona wybitnych polskich historyków.
Nagrody za książkę historyczną to tylko czubek góry lodowej. Wśród historycznych artykułów, drukowanych w różnych czasopismach, ogromna większość dotyczy Polski i XX w. Identycznie rzecz wygląda w przypadku historycznych kanałów w telewizji, festiwali, konkursów. Największe muzea, tworzone w ostatnich latach w Polsce, z reguły skupiają się na historii najnowszej: Muzeum Powstania Warszawskiego, Muzeum II Wojny Światowej, Muzeum Solidarności.