Akcja weryfikacja
Jak dokonywano „przeglądu kadr” w mediach w stanie wojennym
Latem 1980 r., gdy wybuchły strajki, prasa, radio i telewizja w pełni realizowały wytyczne Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Jednak powstanie Solidarności poważnie naruszyło monopol informacyjny władz. Związek dysponował własną prasą, na czele z ogólnopolskim, podlegającym cenzurze „Tygodnikiem Solidarność”. Walczył też (z gorszym skutkiem) o dostęp do radia i telewizji. Najwierniejszym bastionem władz pozostawała telewizja. Jednak i tam tworzono komórki Solidarności, próbowano walczyć o pluralizm.
Kres liberalizacji mediów położyło wprowadzenie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego. Zawieszono wydawanie wszystkich tytułów prasowych oraz programów radia i telewizji, z wyjątkiem dwóch gazet centralnych („Trybuny Ludu” – organu KC PZPR, i „Żołnierza Wolności”), 16 gazet partyjnych w województwach i I Programu PR i TVP. Zmilitaryzowano Polskie Radio i Telewizję. Budynki rozgłośni zajęło wojsko, rządy w nich przejęli w znacznym stopniu komisarze wojskowi. Do pracy w czynnych redakcjach dopuszczono zaufanych dziennikarzy (np. w Polskim Radiu była to grupa pod kierownictwem Aleksandra Lubańskiego z Naczelnej Redakcji Informacji PR), pozostałych urlopowano. Wśród pierwszych kilku tysięcy internowanych znalazło się ponad stu dziennikarzy.
Władze przystąpiły do weryfikacji dziennikarzy oraz pracowników administracji, wydawnictw, drukarń, kolportażu, pracowników technicznych. Przeprowadzono ponad 10 tys. rozmów. W ich wyniku – według oficjalnych danych – negatywnie zweryfikowano ponad 10 proc. środowiska dziennikarskiego. Zdaniem opozycji oprócz zwolnionych kolejne 10 proc. objęto represjami, np. przesunięto na inne stanowisko, zdegradowano czy wysłano na emeryturę. Odwołano z funkcji 60 redaktorów naczelnych, 78 zastępców redaktorów naczelnych i 57 sekretarzy redakcji.