Gdy ościenne mocarstwa podzieliły się Rzeczpospolitą, zafundowały jej mieszkańcom krach gospodarczy: bankructwo banków i manufaktur.
Aż do rozrzewnienia dziękuję opatrzności, żem wiosek nie przedał, bo i ja byłbym wlazł w to powietrze bankowe – pisał do żony Józef Wybicki. – Teraz przecież choć rok bieda, kalkuluję jednak, że dobra pójdą w górę – starał się podtrzymać małżonkę na duchu dobrze zapowiadający się literat. Wcześniej na jego oczach zawalił się stary świat. Rosja i Prusy 23 stycznia 1793 r. podpisały traktat inicjujący drugi rozbiór Rzeczpospolitej. Nadal mógł obradować sejm, jeszcze nie zniknęło polskie wojsko i urzędy, ale skutki politycznej katastrofy odczuł na własnej skórze niemal każdy.
Polityka
18.2016
(3057) z dnia 26.04.2016;
Historia;
s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Plajta Najjaśniejszej"