Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Czym nagrabił sobie Grabski

Władysław Grabski. Dlaczego stał się znienawidzonym reformatorem II RP?

Premier Władysław Grabski (w centrum) ze swymi współpracownikami w Ministerstwie Skarbu, 1924 r. Premier Władysław Grabski (w centrum) ze swymi współpracownikami w Ministerstwie Skarbu, 1924 r. Reprodukcja FoKa / Forum
Władysław Grabski zatrzymał hiperinflację w II RP, wprowadził złotego, utworzył Bank Polski. Dlaczego więc w chwili odejścia ten cudotwórca gospodarczy był powszechnie znienawidzony właśnie za stan gospodarki?
Władysław GrabskiReprodukcja FoKa/Forum Władysław Grabski

Łatwo wymienić osiągnięcia Władysława Grabskiego. W 1924 r. przeprowadził w Polsce reformę walutową. Sukces jego posunięć oznaczał zakończenie hiperinflacji oraz wprowadzenie w Polsce nowej waluty: złotego o parytecie franka szwajcarskiego. Powołano także niezależny bank centralny: Bank Polski, który miał odpowiadać za niezależną od władz rządowych emisję pieniądza. Przyczyny upadku Grabskiego wymienić trudniej, niektórzy upatrują ich jedynie w załamaniu się koalicji w Sejmie. Trudności z poparciem politycznym były jednak wtórne.

Hydra hiperinflacji

Kluczowe do zrozumienia jego dymisji jest wyjaśnienie, czym było to, co Grabski zwalczył. Hiperinflacja to skrajna postać inflacji, która oznacza spadek wartości pieniądza. Źródłem tego zjawiska w odrodzonej Polsce były wysokie potrzeby finansowe państwa (np. wojna polsko-bolszewicka i wydatki wojskowe pochłaniające połowę budżetu!) przy jego niewielkich dochodach, związanych także z tym, że system fiskalny dopiero się organizował. Nie mając innego wyjścia, władze łatały dziurę budżetową dodrukiem pieniądza, a nadmiar pieniądza bez pokrycia niemal zawsze prowadzi do spadku jego wartości.

Prawdopodobnie jednak inflację wprowadzono też celowo. Stało się to, gdy po zakończeniu wojny z Rosją Radziecką zmalały potrzeby finansowe państwa, a postanowiono utrzymać wyższą emisję pieniądza. Czemu? Otóż inflacja ma też dobre strony – pobudza gospodarkę. Ludzie i firmy, mając pieniądze, które szybko tracą na wartości, nie myślą o ich oszczędzaniu, tylko wydają je na towary i inwestycje. Inflacja dawała także premię eksportową – sprzedaż towarów za granicę była tańsza, a import droższy. Była to więc forma ochrony rodzimej produkcji. Przy takich zaletach inflacja wydawała się prostym rozwiązaniem na odbudowę i rozwój gospodarczy odrodzonego państwa.

Polityka 32.2016 (3071) z dnia 02.08.2016; Historia; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Czym nagrabił sobie Grabski"
Reklama