Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Bolszewicy, politycznie użyteczni

1920: Niemcy wobec wojny polsko-sowieckiej

Oddział kawalerii bolszewików w Działdowie w 1920 r. Oddział kawalerii bolszewików w Działdowie w 1920 r. Archiv Gerstenberg/Ullstein Bild / BEW
Niemcy – pozostając oficjalnie neutralne – próbowały wojnę polsko-sowiecką rozegrać na swoją korzyść.
Dowódca Reichswehry Hans von Seeckt uważał, że Polska została sztucznie stworzona przez Francję, by zastąpić Rosję w wywieraniu od wschodu presji na Niemcy.Tita Binz/Ullstein Bild/Getty Images Dowódca Reichswehry Hans von Seeckt uważał, że Polska została sztucznie stworzona przez Francję, by zastąpić Rosję w wywieraniu od wschodu presji na Niemcy.

W Niemczech odnoszono się do odrodzonej Rzeczpospolitej jeśli nie z otwartą nienawiścią, to co najmniej z niechęcią i drwiną. Zarzucano jej ekspansjonizm i nadmierne apetyty terytorialne. Także Polacy podchodzili do Niemiec nieufnie, pamiętając o dekadach brutalnego wynaradawiania w zaborze pruskim i wciąż nieuregulowanej kwestii granicznej. W odmiennej perspektywie postrzegano w Berlinie stosunki z Rosją Sowiecką. Oba państwa wyszły z Wielkiej Wojny pokonane i izolowane przez zwycięską Ententę. Nie miały żadnych poważnych konfliktów interesów i wspólnej granicy, a więc i sporów terytorialnych. To wszystko skłaniało je do nawiązania współpracy pomimo dzielących je różnic ideologicznych.

W Berlinie liczono się z możliwością wybuchu wojny polsko-bolszewickiej (191920). Z wielu względów była ona Niemcom na rękę. Rząd weimarski chciał wytargować od aliantów zachodnich złagodzenie warunków pokoju wersalskiego, w przeciwnym wypadku strasząc widmem rewolucji u siebie. Konflikt zbrojny odciągał ponadto uwagę Polski od jej granicy zachodniej i północnej, i to w sytuacji, gdy na Warmii, Mazurach i Górnym Śląsku zbliżały się plebiscyty. 20 lipca 1920 r. rząd niemiecki ogłosił neutralność w wojnie polsko-bolszewickiej, a pięć dni później zakazał przewozu i wwozu do Polski materiałów wojennych. Protesty polskiego rządu zdały się na nic. Na początku sierpnia stanowisko to poparła Powszechna Unia Niemieckich Związków Zawodowych, wspierana przez komunistów i socjalistów różnych odcieni.

Do zdecydowanych jastrzębi należał Hans von Seeckt.

Polityka 33.2016 (3072) z dnia 09.08.2016; Historia; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Bolszewicy, politycznie użyteczni"
Reklama