Bez poznańskiego buntu w czerwcu 1956 r. nie byłoby zapewne kilka miesięcy później głębokiego i trwałego zerwania ze stalinizmem, na skalę znacznie większą niż w innych krajach bloku sowieckiego, ale to właśnie październikowy przełom był jedną z najważniejszych cezur w powojennej historii, bez której wiele spraw miałoby inny, raczej znacznie gorszy obrót.
Wbrew powtarzanym często opiniom destalinizacja w Polsce była opóźniona w stosunku do niektórych krajów bloku, gdzie – na Węgrzech, w NRD czy samym ZSRR – pierwsze oznaki liberalizacji były widoczne już wiosną 1953 r.