14 kwietnia 1934 r. została opublikowana deklaracja Obozu Narodowo-Radykalnego – ugrupowania, które w wyniku secesji wyłoniło się ze Stronnictwa Narodowego (endecji). Zarzucało ono swoim poprzednikom brak aktywności politycznej, ograniczanie się do negacji rzeczywistości, brak pozytywnego programu działania. Powstanie ONR było dalszym krokiem w kierunku „uwspółcześnienia” polskiego nacjonalizmu. Jak pisał po wojnie Wojciech Wasiutyński, jeden z przywódców i ideologów nowej organizacji: „W 1934 r. młodzież najbliższa wzorom faszystowskim odeszła ze Stronnictwa Narodowego”.
ONR deklarował się jako obrońca wiary katolickiej. Prawa publiczne przyznawał tylko Polakom. Władzę w państwie miała sprawować Organizacja Polityczna Narodu. Większość punktów deklaracji poświęconych było sprawom gospodarczym i społecznym. Gospodarka miała opierać się na własności prywatnej. Zapowiadano wywłaszczenie i unarodowienie zakładów użyteczności publicznej oraz wielkich przedsiębiorstw górniczych, hutniczych i elektrowni znajdujących się w rękach obcego kapitału. Starano się zdobyć wpływy w środowiskach robotniczych. Na łamach „Sztafety” pisano o wyzysku kapitalistycznym, o prawie do pracy. Krytykowano ustawodawstwo socjalne. Odpowiedzialnością za istniejący stan rzeczy obarczano Żydów. Jako pozytywny przykład i wzór do naśladowania podawano Niemcy hitlerowskie. „Ruch hitlerowski – pisała „Sztafeta” – porywa swą świeżością i entuzjazmem, swym wysokim natężeniem ideowym, swą bezwzględną walką z Żydami, swymi zdobyczami dla świata pracy”.
Rossmanowcy kontra bepiści
ONR, po oficjalnym zerwaniu z SN, przeżywał okres szybkiego rozwoju.