We wrześniu 1989 r. w Departamencie I MSW (wywiad cywilny PRL) przygotowano raport podsumowujący efekty pracy wywiadu w dziedzinie naukowo-technicznej w minionych kilku latach. Trafił on do rąk prezydenta PRL gen. Jaruzelskiego oraz premiera Tadeusza Mazowieckiego. Dyrektor wywiadu gen. bryg. Zdzisław Sarewicz wymieniał w nim kilkanaście kluczowych technologii uzyskanych niejawnymi kanałami dla polskiej gospodarki. Na pierwszym miejscu znalazły się jednak, co ciekawe, nie mikroprocesory, oprogramowanie czy systemy sterowania dla przemysłu maszynowego, ale „technologie produkcji najnowszej generacji leków przeciwnowotworowych – Daunorubicyny, Adriamycyny i Farmorubicyny, o dużej skuteczności terapeutycznej i bardzo wysokiej cenie”.
Jedną z funkcji wywiadu zarówno w czasie zimnej wojny, jak i współcześnie, było i jest gromadzenie informacji z zakresu postępu naukowego oraz rozwoju przemysłowego innych państw. Również w PRL wywiad miał w swojej strukturze komórki organizacyjne, których pracownicy zajmowali się śledzeniem globalnych trendów technologicznych.
W ciągu minionych 20–30 lat chińskie czy irańskie służby specjalne zaangażowane były (są) na dużą skalę w nielegalny transfer rozwiązań, których na drodze oficjalnej nie da się nabyć, czy to ze względów konkurencyjnych (monopole koncernów), czy też z uwagi na zbyt wygórowane ceny licencji, czy w końcu ze względów politycznych (embargo).
W podobnym położeniu wobec tzw. krajów kapitalistycznych znajdowały się przed 1991 r. państwa RWPG. Ich zacofanie, mające często korzenie jeszcze w czasach przedwojennych, spotęgowane niewydolnością gospodarki planowej, przyczyniło się najpierw w ZSRR, potem zaś w pozostałych krajach socjalistycznych do rozbudowy gałęzi wywiadu, odpowiedzialnej za werbowanie informatorów w zachodnich koncernach i instytucjach badawczo-rozwojowych (BR/R&D).