Latem 1953 r. wieś Okół w świętokrzyskim zbuntowała się przeciw kołchozowi. Opowiada o tym książka Dariusza Jarosza i Grzegorza Miernika „Zhańbiona wieś Okół”, która zdobyła w tym roku Nagrodę Historyczną POLITYKI. Nasz reporter pojechał sprawdzić, ile pamięci o tym zdarzeniu zostało jeszcze w Okole.
Dziś raczej mówi się z zastanowieniem: Okół, Okół, to będzie tam koło dinozaurów. Bo obok jest Bałtów, gdzie zaparkowały stada gadów z masy plastycznej i ściągają masy turystyczne. Albo: tam nieprzejezdne, droga w przebudowie. Sprzęt dudni i zakurza, ingeruje ludziom w ogródki; a policja wyłapuje i mandatuje obce rejestracje, jeśli się ktoś spróbuje mimo zakazów przebijać na Okół. Paweł, harmonista, nie mógł dojechać na próbę zespołu ludowego Okolanki. Kiedy wreszcie dojechał, przywiózł wiadomość: drogowcy wykopali spod drogi 754 w Okole cztery szkielety ludzkie; troje dużych i dziecko.
Polityka
22.2017
(3112) z dnia 30.05.2017;
Historia;
s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Wieś w drodze"