Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Prawda niepełna

Prawda niepełna. Kontrowersyjna monografia Narodowego Zjednoczenia Wojskowego

Romuald Rajs ps. „Bury” (w środku) z żołnierzami 1. Kompanii 3. Wileńskiej Brygady AK w Turgielach koło Wilna w kwietniu 1944 r. Romuald Rajs ps. „Bury” (w środku) z żołnierzami 1. Kompanii 3. Wileńskiej Brygady AK w Turgielach koło Wilna w kwietniu 1944 r. Laski Diffusion / East News
Instytut Pamięci Narodowej wydał od dawna zapowiadaną książkę Mariusza Bechty i Wojciecha J. Muszyńskiego „Przeciwko »pax sovietica«”. Lektura tej pierwszej, w założeniu całościowej, monografii Narodowego Zjednoczenia Wojskowego wywołuje mieszane uczucia.
Ostatnia koncentracja 5. Brygady Wileńskiej AK w Stoczku k. Poświętnego.Narodowe Archiwum Cyfrowe Ostatnia koncentracja 5. Brygady Wileńskiej AK w Stoczku k. Poświętnego.

Data publikacji nieprzypadkowo zbiegła się z obchodami 75-lecia Narodowych Sił Zbrojnych. NZW powstało bowiem w listopadzie 1944 r. z połączenia oddziałów Narodowej Organizacji Wojskowej i NSZ, które działacze narodowi po klęsce powstania warszawskiego postanowili zjednoczyć w obliczu spodziewanej sowieckiej okupacji. Do intensywnego rozbudowywania struktur narodowcy przystąpili na początku 1945 r., uznając się po rozwiązaniu Armii Krajowej za jedyną oficjalną siłę zbrojną w kraju. W 1945 r. oddziały partyzanckie NZW liczyły już około 7 tys. żołnierzy.

Obszerna (ponad 500-stronicowa) książka jest naszpikowana faktami i setkami nazwisk, dzięki czemu można ją uznać za cenny przewodnik po powojennym podziemiu narodowym. W ten faktograficzny gąszcz wkrada się jednak miejscami pewien chaos, tak jakby autorzy po napisaniu pierwszej wersji pracy zrezygnowali z obowiązku przeczytania całego maszynopisu. Chyba dlatego co jakiś czas spotykamy się z powtórzeniami, np. parę razy czytamy, że podkomendni kpt. Romualda Rajsa „Burego” na ramieniu nosili przyszyte trójkątne tarcze z literami ŚWO „Śmierć Wrogom Ojczyzny” (s. 187 i 264). To jednak, oczywiście, drobiazgi.

Bechta i Muszyński nie ukrywają sympatii do podziemia narodowego i chętnie podkreślają jego bezkompromisowy stosunek do komunizmu. Przyznają jednak, że część działaczy endeckich parła w 1945 r. – podobnie jak w podziemiu poakowskim – do rozwiązania oddziałów partyzanckich, a niektórzy podjęli nawet nieudane próby zalegalizowania Stronnictwa Narodowego.

Wielu żołnierzy NZW opowiedziało się jednak za prowadzoną z całą determinacją walką zbrojną. Odrzucali oni możliwość skorzystania z amnestii, uznając ujawniających się członków AK-WiN bez mała za zdrajców.

Polityka 43.2017 (3133) z dnia 24.10.2017; Historia; s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Prawda niepełna"
Reklama