Druzgocąca klęska Francji w czerwcu 1940 r. uzmysłowiłakierownictwu ZSRR, że nadzieje na długą i wyczerpująca wojnę naZachodzie stały się nierealne. Na Kremlu dojrzewało przekonanieo nieuchronności starcia z Niemcami. Z tej perspektywy latem 1940 r.zaczęto też inaczej niż dotychczas postrzegać kwestię polską, cowyrażało się w stopniowym odchodzeniu od prowadzonej od 17 września1939 r. polityki represji w stosunku do Polaków i szukaniu z nimiporozumienia tak na płaszczyźnie politycznej jak i wojskowej. Międzyinnymi nastąpiło wstrzymanie (do maja 1941 r.) masowych deportacjiobywateli II RP w głąb Związku Radzieckiego, osłabienie terrorupolicyjnego. Historycy przyczyn tych posunięć upatrują w tym, że władzeradzieckie uznały, iż proces oczyszczania zajętych ziem z grup polskiejludności (zwłaszcza inteligencji), które mogłyby organizowaćdziałalność niepodległościową, osiągnął stan zadowalający okupanta.
Wiadomo, że darzona przez radzieckiego dyktatora szczególnymi względamiWanda Wasilewska (od marca 1940 r. deputowana do Rady Najwyższej ZSRR)gościła po raz pierwszy na Kremlu 28 czerwca 1940 r. Zdaniemrosyjskiego historyka Władimira Niewieżyna Stalin miał ją zapewnić, żewcześniej czy później dojdzie do wojny z Niemcami.
3 lipca 1940 r., a więc kilka dni po spotkaniu z Wasilewską, Stalinwysłał znamienną depeszę do Leonida Hryszczuka, I sekretarza Ukrainy(z kopią m.in. do Nikity Chruszczowa), w której po wytknięciu różnych„przegięć, jakich dopuściły się miejscowe władze w stosunku do ludnościpolskiej”, nakazywał, by je niezwłocznie zlikwidować i zalecałzastosowanie środków zmierzających do „ustanowienia braterskichstosunków między polskimi i ukraińskimi ludźmi pracującymi”.