Była noc z 5 na 6 sierpnia 1944 r. Do włazu w Alejach Ujazdowskich, tuż przy placu Trzech Krzyży, zsunęły się dwie dziewczyny. Jedna z nich, Elżbieta Gross, po wojnie Ostrowska, „Ela”, miała 21 lat i pomimo młodego wieku pełniła funkcję komendantki składnicy meldunkowej „S” w Śródmieściu Południowym. To od pracy jej i podwładnych zależało, jak szybko będą przekazywane meldunki. Tamtej nocy dostała inne zadanie. Miała odnaleźć drogę na Mokotów. Od początku dowództwo powstania wysyłało w tamtą stronę łączniczki z rozkazem odnalezienia oddziałów powstańczych.