Wybuch wojny. Szok. Co czuli Polacy, jak widzieli najbliższą przyszłość? Niepublikowany do tej pory dziennik Zofii Stamirowskiej oddaje nastroje mieszkańców stolicy z tamtych dni – a dokładnie od 6 września do 18 października 1939 r.
6 września 1939
Oboje, tj. Mąż [Jerzy Stamirowski] i ja, wróciliśmy ze wsi (Osłonki p. nieszawski) 14 sierpnia. O zbliżającej się wojnie mówiło się dużo, ale uspokajani stale przez prasę nie przypuszczaliśmy wszyscy, że jesteśmy w jej przededniu, tym bardziej że życie toczyło się zwykłym kołem: ludzie nie porzucali letnisk, urządzano zbiorowe wycieczki (np. 500 włościan z Wołynia do Gdyni), dawano urlopy, a nawet je przedłużano. Razem z nami bawili na wsi i Tadeuszostwo Karpińscy [córka Irena i zięć Tadeusz, starosta w Kościanie].
Polityka
35.2019
(3225) z dnia 27.08.2019;
Historia;
s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "A na świecie cisza…"