Ponieważ życie Marii Teresy Dogrumowej spowija mgła tajemnicy, opisując jej historię, częściej niż zwykle trzeba posługiwać się słowem „podobno”. Podobno urodziła się w Niderlandach w biednej mieszczańskiej rodzinie jako Maria Teresa de Néri. Ona sama twierdziła, że przyszła na świat w Wiedniu jako baronówna de Lautenburg. Podobno trudniła się nierządem. Podobno w młodym wieku porzuciła rodzinę, ukradła biżuterię matki i udała się do Amsterdamu, gdzie wyszła za mąż. Wiadomo na pewno, że od 1767 r. przebywała w Warszawie, a następnie wyjechała do Moskwy. Tam poślubiła majora Aleksandra Ugriumowa (spolszczona wersja nazwiska brzmiała Dogrumow).
Z powrotem w Warszawie Dogrumowa pojawiła się w 1782 r., gdzie – znów podobno – prowadziła rozwiązłe życie. Józef Hen w „Moim przyjacielu królu” pisał: „dwuznaczna opinia cudzoziemce nie szkodziła, brylowała w półświatku, potrafiła dopchać się i do salonów”. Nie wiadomo wreszcie, jak wyglądała – nie zachował się żaden jej portret ani rysunek. Musi wystarczyć krótki opis, jaki w liście do ojca zawarł Stanisław Kostka Potocki: „nikła, chuda, blada, nos pociągły, oczy czarne i żywe, brew giętka, wdzięki podstarzałe…”.
Na tropie spisku
Sytuację polityczną w Rzeczpospolitej w przededniu wybuchu afery Dogrumowej charakteryzował przede wszystkim płynny charakter, brak jednoznacznych podziałów i ugruntowanych stronnictw. Ton sprawom publicznym nadawała frakcja skupiona wokół króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, wspieranego przez ambasadora rosyjskiego Otto Stackelberga. Z drugiej strony była niesformalizowana opozycja magnacka, której przewodzili generał ziem podolskich książę Adam Kazimierz Czartoryski, marszałek wielki koronny Stanisław Lubomirski oraz hetman polny koronny Seweryn Rzewuski.