Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Przesyłka z Hongkongu

Grypa: słynna przesyłka z Hongkongu. Co wynika z poufnych dokumentów?

Szkoły w stolicy zamknięte z powodu epidemii, 1969 r. Szkoły w stolicy zamknięte z powodu epidemii, 1969 r. Marian Sokołowski / PAP
Ponad 6 mln chorych i prawie 6 tys. zmarłych to bilans tylko jednego sezonu grypy w Polsce w 1971 r. Publikujemy poufne partyjne dokumenty mówiące o rozmiarach tej epidemii.
Profilaktyczne wydawanie leków przeciwgrypowych w Zakładach Radiowych im. Marcina Kasprzaka w Warszawie, styczeń 1969 r.Marian Sokołowski/PAP Profilaktyczne wydawanie leków przeciwgrypowych w Zakładach Radiowych im. Marcina Kasprzaka w Warszawie, styczeń 1969 r.

Kiedy w grudniu 1970 r. władzę w Polsce obejmował Edward Gierek, świat zmagał się z pandemią rozprzestrzeniającą się z Chin. Wirus podtypu A(H3N2) uderzył w lipcu 1968 r., zaczynając swój marsz w Hongkongu (dlatego chorobę nazwano grypą Hongkong). Po „zdobyciu” Wietnamu i Singapuru zarazek doszedł do Indii, Filipin i Australii, by we wrześniu dotrzeć do Europy. Do USA zawlekli go żołnierze wracający z Wietnamu. Ponieważ ludzie zdążyli uodpornić się na jego wcześniejszą wersję (A H2N2 z 1957 r.), był mniej śmiertelny. Wskaźnik zgonów należał do relatywnie niskich, wynosił bowiem 0,5 proc. Jednak wirus charakteryzowała wysoka zaraźliwość, co spowodowało szybkie rozprzestrzenianie się na całym świecie. Do Polski dotarł w styczniu 1969 r. 20 stycznia ogłoszono stan epidemii w Warszawie, dwa dni później w Łodzi, trzy dni później – w Poznaniu. W każdym z miast chorowały dziesiątki tysięcy mieszkańców. Z powodu absencji zamykano szkoły i instytucje kultury. Służba zdrowia znalazła się w stanie przedzawałowym. POLITYKA 1 marca informowała: „W Warszawie odwołano stan epidemii grypy, w Krakowskiem i na Śląsku ilość zachorowań już nie rośnie, zagrożenie objęło za to woj. gdańskie”.

Wirus zaatakował też w kolejnych latach. Najgorszy okazał się rok 1971 r., w którym epidemia wybuchła w połowie listopada. Objawy? – pisał o nich w „Życiu Warszawy” Kazimierz Dziewanowski, dziennikarz: „Przydarzyła mi się przygoda, jakiej już dawno nie doświadczyłem: grypa. Gorączka jako sto diabłów, ból głowy, chaos i lenistwo w myślach, ogólny stan całkowitego wyżycia”.

Po grudniowej rewolcie na Wybrzeżu w styczniu i lutym 1971 r. ciągle wybuchały strajki, jednak kto wie, czy nie poważniejsze perturbacje dla gospodarki przyniosła właśnie grypa Hongkong, w niektórych zakładach absencja z jej powodu sięgała bowiem 80 proc.

Polityka 14.2020 (3255) z dnia 31.03.2020; Historia; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Przesyłka z Hongkongu"
Reklama