Jak się winien zachować żołnierz brytyjski, gdyby udało mu się schwytać Adolfa Hitlera: wziąć do niewoli czy rozstrzelać? Takie pytanie zadał jeden z posłów w brytyjskiej Izbie Gmin w kwietniu 1945 r. Minister spraw zagranicznych Anthony Eden odpowiedział, że „rząd Jego Królewskiej Mości zostawia temu żołnierzowi brytyjskiemu swobodę wyboru”.
W ostatnich dniach wojny toczyły się w Londynie intensywne negocjacje na temat powołania międzynarodowego sądu wojskowego do osądzenia przestępstw nazistowskich. Idea dojrzewała od kilku lat. Już w styczniu 1942 r. alianci zorganizowali w Londynie konferencję poświęconą tej tematyce. Narastająca świadomość skali i charakteru zbrodni, zwłaszcza wobec Żydów, doprowadziła do sformułowania nowej kategorii intelektualnej czynu przestępczego – ludobójstwa (notabene jej autorem był emigrant, prawnik z Polski, Rafał Lemkin).
W dniu kapitulacji Berlina, 2 maja 1945 r., nowy prezydent USA Harry Truman mianował sędziego Federalnego Sądu Najwyższego i byłego ministra sprawiedliwości Roberta Jacksona szefem amerykańskiego urzędu oskarżycielskiego oraz pełnomocnikiem prezydenta do spraw utworzenia międzynarodowego sądu wojskowego dla osądzenia głównych europejskich przestępców wojennych. Sędzia Jackson razem z kilkudziesięcioosobowym sztabem doradców i ekspertów, po konsultacjach z Brytyjczykami i Francuzami, opracował koncepcję Trybunału, którą przedstawił prezydentowi Trumanowi 6 czerwca i która stała się podstawą obrad czterostronnej (także z udziałem ZSRR) konferencji prawników. Konferencja rozpoczęła obrady w Londynie 26 czerwca 1945 r. i na zakończenie 8 sierpnia przyjęła dokument normujący idee Międzynarodowego Trybunału. Dokument ten, zwany odtąd w języku prawników Porozumieniem Londyńskim, zaakceptowały rządy 23 państw.