Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Wojna dobiega końca. Wiktoria 1920 tydzień po tygodniu

Lata 20. Inwalida wojenny Lata 20. Inwalida wojenny Instytut Józefa Piłsudskiego w Londynie / Ośrodek Karta w Warszawie
Jak grom z jasnego nieba uderzył rozkaz z 17 listopada, który opiewa o demobilizacji ochotników i poborowych. Bez kwestii więc będziemy już momentalnie zwolnieni.

Sto lat temu nastąpił jeden z kluczowych momentów historii Polski. 1920 r. przyniósł nie tylko wielki militarny sukces, ale też odpowiedź na pytanie, czym jest Polska. Z okazji stulecia tych wydarzeń przypominamy tydzień po tygodniu dni, w których ważył się los Europy. Wielogłosowa opowieść o tamtym czasie prowadzona jest tak, by można było współcześnie poczuć rytm ówczesnego życia, trudny już do wyobrażenia. Dziś ostatni, 31. odcinek: 13–19 listopada.

14 listopada na placu Zamkowym w Warszawie odbywa się uroczyste wręczenie buławy marszałkowskiej Józefowi Piłsudskiemu. Uroczystość jest połączona z przeniesionymi specjalnie na ten dzień obchodami Święta Niepodległości. 15 listopada Gdańsk oficjalnie zostaje proklamowany Wolnym Miastem. 17 listopada pierwsza sesja Ligi Narodów decyduje, że Wolne Miasto Gdańsk nie będzie mogło służyć jako baza wojskowa. Armia Czerwona skutecznie rozbija stawiające jeszcze opór oddziały ukraińskie oraz jednostki gen. Bułak-Bałachowicza. Resztki tych formacji cofają się w kierunku polskiej granicy wyznaczonej w preliminarzu pokojowym. Trwająca od lutego 1919 wojna dobiega końca.

Kazimierz Sokołowski, były żołnierz-ochotnik, w dzienniku:

Odbyła się uroczystość wręczenia Piłsudskiemu, jako Naczelnemu Wodzowi i Pierwszemu Marszałkowi Polski, buławy. W ten sposób armia nasza złożyła powinny hołd człowiekowi, który ją do zwycięstwa powiódł, a przez część społeczeństwa polskiego dziś od czci i wiary odsądzony został. Ostatnimi bowiem czasy podniósł się szalony zgiełk i tumult przeciwko Komendantowi, a prym trzyma w tym „Rzeczpospolita” [Stanisława] Strońskiego i [Ignacego Jana] Paderewskiego. Tym więc lepiej, że wojsko, z bezpartyjnych szarych mundurów złożone, stanęło w poprzek kalumniarsko-zdradzieckim napaściom prawicy.

Reklama