Historia

Archeojazda

Zabytki wydobywane przez archeologów trafiają do muzeów. Niektórym towystarcza, ale inni czują niedosyt, chcieliby zobaczyć wykopaliska nawłasne oczy.

Niestety wykopaliska zazwyczaj odbywają się w niedostępnych dla nich częściach świata. Najczęściej też, nawet jeśli ich rezultaty są zaskakujące lub wręcz rewolucyjne, dla niewprawnego oka owe archeologiczne „sensacje” jawić się będą jako zwykłe dziury w ziemi, przebarwienia i bezładnie porozrzucane kamienie. W dodatku wykopy zaraz po zakończeniu prac są skrupulatnie zasypywane (po latach sami archeolodzy mogą mieć kłopoty z rozpoznaniem miejsca, w którym prowadzili badania). Oczywiście zawsze można przyjechać zwiedzić stanowisko w trakcie badań, ale trzeba o nich wiedzieć. A niewielu archeologów zachwyca perspektywa odpowiadania na pytania ciekawskich turystów.

Na szczęście są stanowiska, które można zwiedzać nie szkodząc niczemu i nikomu. Opiszę miejsca znane, ale również takie, których trzeba będzie poszukać w lesie; grodziska, w których odbywają się głośne festyny archeologiczne, i tajemnicze cmentarzyska. Czasami zaproszę Was do muzeum, w którym zobaczycie to, co zostało w danym miejscu znalezione. Ponieważ nie chciałabym tworzyć przewodnika dla poszukiwaczy zabytków, nie opowiem o stanowiskach nie przebadanych jeszcze przez archeologów.

Ten subiektywny przewodnik przeznaczony jest dla wszystkich miłośników historii – dla dorosłych i dla młodszych. Zacznijmy od Polski, potem pojechadziemy dalej...

 

 

 

 

 

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Życie seksualne polskich księży. Michałowe z plebanii odchodzą, wchodzą tinderowe

Młodzi księża są bardziej aspołeczni, stałe związki to dla nich wyjście ze strefy komfortu. Szukają relacji na portalach społecznościowych. Przelotnych, bez zobowiązań – mówi Artur Nowak, autor reportaży „Plebania” i „Zakrystia”.

Joanna Podgórska
16.03.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną