Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Skruszone mury

Koniec krzyżowców w Ziemi Świętej

„Obrona Akki”. Na murach w centrum marszałek joannitów Mateusz z Clermont, obraz z 1840 r. „Obrona Akki”. Na murach w centrum marszałek joannitów Mateusz z Clermont, obraz z 1840 r. Getty Images
Upadek Akki 730 lat temu przypieczętował upadek Królestwa Jerozolimskiego i koniec krzyżowców w Ziemi Świętej. A zaczęło się od plotki o uwiedzionej chrześcijance.
Muzułmański wojownik osłania tarczą saperów podkopujących mury Akki, ilustracja z XIV-wiecznego manuskryptu.Wikipedia Muzułmański wojownik osłania tarczą saperów podkopujących mury Akki, ilustracja z XIV-wiecznego manuskryptu.

Egipcjanie przybyli pod Akkę, stolicę Królestwa Jerozolimskiego, 5 kwietnia 1291 r. Przerażeni mieszkańcy ze szczytów murów mogli podziwiać otaczającą miasto 45-tysięczną armię mameluków, chyba najlepszą w całym ówczesnym świecie. Ich wódz, sułtan Al-Aszraf Chalil, kazał rozbić swój czerwony namiot naprzeciw wieży Legata, wśród winnic i ogrodów. Przyprowadził ze sobą 100 machin miotających, w tym dwa wielkie trebusze – „Zwycięzcę” i „Wściekłego”, które miały niebawem dać się we znaki obrońcom.

Miasto, leżące na półwyspie, otoczone było podwójnym pierścieniem murów z dwunastoma wieżami. Bronić go miało ok. 15 tys. ludzi, w tym tysiąc rycerzy, wśród których większość stanowili bracia z trzech największych zakonów rycerskich: templariuszy, joannitów i krzyżaków (na miejscu znajdowali się trzej wielcy mistrzowie). Silne fortyfikacje mogły sprawić duży problem atakującym, jednak, co istotniejsze, na morzu panowały floty chrześcijańskie, które w razie przeciągającego się oblężenia mogły zaopatrywać miasto. Dlatego Chalil nie zamierzał stosować typowej w średniowieczu taktyki blokowania i głodzenia. Chciał zdobyć Akkę szturmem.

Twierdze Franków

Władza Franków w Outremer (Zamorzu, jak nazywano w Europie państwo krzyżowców), pośród muzułmańskiej większości, opierała się na sieci twierdz rozwijanych i wzmacnianych przez pokolenia. Przez niemal 200 lat istnienia Królestwa Jerozolimskiego w sztuce fortyfikacyjnej trwał nieustanny wyścig. Zamki o prostych murach wyewoluowały w twierdze tak potężne i po mistrzowsku zaplanowane jak słynny (ale nie jedyny) joannicki Krak des Chevaliers. Zmieniały się też metody ich zdobywania – długotrwałe blokady i krwawo odpierane szturmy zastąpiono przemyślanymi działaniami saperów i ostrzałem coraz efektywniejszej artylerii mechanicznej.

Polityka 20.2021 (3312) z dnia 11.05.2021; Historia; s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "Skruszone mury"
Reklama