Cesarz Fryderyk I Barbarossa trochę przez przypadek został patronem hitlerowskiej inwazji na Rosję. To krzywda dla władcy, który, jak mówią dziś historycy, zasługuje na przydomek Wielki.
Tylko dwóch średniowiecznych cesarzy nazwano „wielkimi” – Karola, choć był „rzeźnikiem Sassów”, i Ottona I, bo w 955 r. zatrzymał Węgrów w wielkiej bitwie nad rzeką Lech. Tymczasem wielkość Barbarossy (1122–90) wcale nie polega na decydujących bitwach czy zagarnianiu cudzych ziem, lecz na politycznym i prawnym umocnieniu Cesarstwa Rzymskiego – ponadnarodowego Imperium Romanum. Dlatego do dziś także we Włoszech stoją jego pomniki.
Jego polityczna scena to ówczesne Cesarstwo Rzymskie – z dopiskiem dodanym dopiero na przełomie XV/XVI w.
Polityka
25.2021
(3317) z dnia 15.06.2021;
Historia;
s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Zemsta Rudobrodego"