Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Bardziej rozważne niż romantyczne

Bardziej niż uczucia liczył się posag. XIX-wieczne małżeństwo było jak ekonomiczna transakcja

Mieszczańska rodzina w salonie, koniec XIX w. Mieszczańska rodzina w salonie, koniec XIX w. Universal History Archive / Getty Images
Ogłoszenia matrymonialne są emanacją tego chorego systemu – panowie szukali kobiet młodych i ładnych, najlepiej z posagiem o określonej wysokości. Mieli też konkretne oczekiwania, np. żeby kandydatka na żonę miała ojca dentystę – opowiada dr Alicja Urbanik-Kopeć.
materiały prasowe

AGNIESZKA KRZEMIŃSKA: – XIX w. to dla kobiet jeden z najmroczniejszych okresów w dziejach, głównie poprzez kontrast, bo gdy mężczyźni rozwijali naukę, tworzyli nowoczesność i zdobywali fortuny, wciśniętym w gorsety niewiastom przypadła rola ich cienia. Miała rację Eliza Orzeszkowa, która napisała w „Marcie”: „Kobieta musi koniecznie uczepić się mężczyzny, jeśli chce żyć”?
ALICJA URBANIK-KOPEĆ: Warunki życia w dziewiętnastowiecznej Europie stawały się podobne do naszych, ale podział obowiązków w rodzinach z wyższych warstw społecznych był bardzo sztywny – mężczyźni chodzili do pracy, kobiety dbały o dom. W konsekwencji istniała ogromna różnica pomiędzy tym, co wolno było kobietom, a co mężczyznom, którzy cieszyli się przywilejami na każdej możliwej płaszczyźnie. W sferze obyczajowości wiązało się to z podwójną moralnością. Od każdej kobiety wymagano wierności, czystości, naiwności, podczas gdy mężczyzn uważano za istoty seksualne, które muszą realizować swoje naturalne potrzeby. Dlatego przyłapane na zdradzie kobiety spotykały się z ostracyzmem, ale panowie powszechnie korzystali z usług pracownic seksualnych, utrzymywali kochanki i gwałcili służące. Ponieważ mężczyzn z warstw wyższych przepełniała głęboka pogarda wobec kobiet z ludu, współżycie seksualne z nimi w ogóle nie było traktowane w kategoriach zdrady.

Brak szacunku dla kobiet pracujących był powszechny. Robotnice w fabryce, guwernantki czy służące były fatalnie opłacane, niedoceniane, pogardzane. Czy wraz z industrializacją kobiety nie stały się najbardziej wykorzystywaną grupą społeczną?
Industrializacja i rosnące miasta bardzo potrzebowały kobiet i dzieci do wykonywania drobnych, nudnych i najgorzej płatnych prac.

Polityka 15.2023 (3409) z dnia 04.04.2023; Historia; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Bardziej rozważne niż romantyczne"
Reklama