Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Bagno w biurze melioracji

Poleskie mokradła. Miała być „druga Holandia”, wybuchł wielki skandal z Sowietami w tle

Regulacja rzeki Turii w Kowlu. Regulacja rzeki Turii w Kowlu. DP
Bohaterami tej afery II RP byli pilot topograf oraz lubiący podróże były minister II RP. W tle rozciągał się bezkres poleskich mokradeł.
Budynek Biura Projektu Melioracji Polesia.DP Budynek Biura Projektu Melioracji Polesia.

Zaczęło się zwyczajnie. W październiku 1929 r. wywiadowcy Oddziału II Sztabu Głównego Wojska Polskiego, słynnej przedwojennej „dwójki”, obserwowali sowieckiego posła Dmitrija Bogomołowa podczas jego pobytu w Poznaniu. Pewnego wieczoru zauważyli, jak z pokoju hotelowego zajmowanego przez dyplomatę wychodzi mężczyzna, którego zidentyfikowano jako byłego pilota wojskowego, majora w stanie spoczynku Jana Rödera. Gdy okazało się, że był on w tym czasie zatrudniony przez Biuro Projektu Melioracji Polesia, obserwacją objęto także tę instytucję. Raporty, które napływały do Samodzielnego Referatu Informacyjnego Dowództwa Okręgu nr IX w Brześciu nad Bugiem, sugerowały, że Biuro mogło zostać zinfiltrowane przez Sowietów.

Wielkie plany

Strategiczne znaczenie prac prowadzonych przez Biuro Projektu Melioracji Polesia nie budziło wątpliwości. Zostało powołane na początku 1928 r. z zadaniem przygotowania zamiany 1,5 mln ha poleskich bagien w żyzne pola i łąki. Na wykonanie pomiarów, badania wstępne i sporządzenie projektu Biuro miało cztery lata i budżet 6 mln zł – sama inwestycja mogła potrwać 30 lat i pochłonąć nawet miliard złotych.

Dom i pracę na odwodnionych terenach miało znaleźć milion osób, głównie etnicznych Polaków z przeludnionych ziem zachodniej i centralnej Polski. Zakładano, że pod ich wpływem zamieszkujący te tereny Poleszucy ulegną polonizacji, a powstały w ten sposób klin, wżynając się pomiędzy Białorusinów i Ukraińców, wzmocni i utrwali polską państwowość na ziemiach wschodnich. Polesie miało się stać „drugą po Gdyni pasją nowej Polski”, krajem bogatym i ludnym – „drugą Holandią”.

Biuro podlegało Ministerstwu Robót Publicznych i było oczkiem w głowie jego szefa Jędrzeja Moraczewskiego.

Polityka 22.2023 (3415) z dnia 23.05.2023; Historia; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Bagno w biurze melioracji"
Reklama