Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Wychowanie przez wieszanie

Fot. Wikipedia Fot. Wikipedia
W średniowieczu nietrudno było trafić w ręce kata. Śmiercią karano za kradzież, mord, podpalenie, bigamię, kazirodztwo, herezję, obrazę majestatu.

W szwajcarskiej Lucernie miejsce kaźni otoczono kamiennym murem. Skazańcy, sędziowie, kat i gawiedź wchodzili do środka przez bramę. W centrum stała szubienica, w pobliżu znajdował się budynek gospodarczy, użytkowany przez kata, i studnia. Obok szubienicy archeolodzy natrafili na trzy umocnione kamieniami i cegłami doły po palach, na których mogły być umieszczane koła z przywiązanymi do nich skazańcami. W obrębie murów znaleziono kości zwierząt, co może sugerować, że miejscowy kat był też lokalnym hyclem. Miejsce kaźni powstało w 1560 r. i funkcjonowało aż do XIX w.

Nie wszystkie europejskie miejsca straceń są tak dobrze przebadane. Przez wiele lat archeolodzy natrafiali na nie przypadkiem, gdyż większość przykryła współczesna zabudowa, a po szubienicach pozostały jedynie nazwy – Góra Wisielców, Szubieniczna, Straconka czy Szubienicznik. Chociaż w Europie było co najmniej 10 tys. miejsc straceń, w samych Niemczech przebadano ich dotychczas tylko 50, w Polsce raptem kilka. Po kilkudziesięciu latach prac w różnych częściach Europy temat ten doczekał się monografii pod redakcją niemieckiego archeologa Josta Aulera. – Grono katowsko-szubieniczne to współpracująca ze sobą grupa archeologów, historyków i antropologów z całej Europy. Wśród nich są nawet osoby pochodzące z rodzin przez wieki uprawiających zawód kata – mówi wrocławski historyk Daniel Wojtucki, współzałożyciel polskiego Stowarzyszenia Ochrony i Badań Zabytków Prawa.

Szubienice budowano na wzniesieniach, przy rozstajach dróg, w pobliżu murów i głównych bram miasta.

Polityka 47.2008 (2681) z dnia 22.11.2008; Nauka; s. 76
Reklama