Klasyki Polityki

Zabawa w doktora. Studenci medycyny i pacjenci

Lepiej, żeby studenci uczyli się na specjalnych manekinach (patrz zdjęcie), a nie na żywych pacjentach. Ale manekin kosztuje, a pacjent jest gratis Lepiej, żeby studenci uczyli się na specjalnych manekinach (patrz zdjęcie), a nie na żywych pacjentach. Ale manekin kosztuje, a pacjent jest gratis Corbis
W wielu szpitalach i przychodniach przyjmuje się za oczywistość, że pacjent ma się obnażać w obecności studentów medycyny, zaś ci mogą do woli trenować zabiegi na chorych.

Kliniczna przychodnia wenerologiczna, do gabinetu wchodzi pacjent. W środku – prócz pani doktor – jest jeszcze pięć studentek, o których chory nic wcześniej nie wiedział. Po krótkim wywiadzie lekarka mówi: proszę się rozebrać i odwrócić tak, aby wszyscy mogli obejrzeć genitalia. Pacjent protestuje i żąda badania w intymnych warunkach. – To są studenci. Nie ma się czego wstydzić! – słyszy w odpowiedzi. Mężczyzna ponawia prośbę. Studentki nawet nie drgną. Lekarka pod nosem mruczy coś o egoizmie pacjentów. Pacjent niechętnie zsuwa spodnie, zakrywa ręką genitalia. – Niech pan zabierze rękę! Ile razy mam powtarzać?! – lekarka nie kryje gniewu.

– Chorego trzeba wziąć z zaskoczenia. Zakłopotany samą wizytą u lekarza rzadko zdobędzie się na stanowczy sprzeciw – tłumaczy jedna ze studentek. – Pacjenci w poradni czy szpitalu klinicznym mają obowiązek nam się pokazywać. Brak intymności jest ceną za wysoki poziom opieki w tych placówkach – twierdzi druga.

Dopaść bezbronnego

Każdego roku do polskich szpitali trafia ponad 5 mln pacjentów – znaczna ich część do placówek akademii medycznych. Wielu całkiem przypadkowo, a tylko część świadomie – poszukując najwyższego poziomu opieki lekarskiej.

W szpitalach akademickich rankiem prowadzone są zajęcia dydaktyczne, wieczorem spotykają się członkowie kół naukowych, nocą zaś co bardziej gorliwi studenci zostają na dyżurach. Bez kontaktu z chorymi nauka lekarskiego fachu jest oczywiście niemożliwa. Ale czy pacjenci są wobec adeptów medycyny rzeczywiście skazani na rolę klinicznych królików doświadczalnych?

Karta Praw Pacjenta gwarantuje choremu prawo do decydowania o tym, kto będzie obecny podczas jego badania i wszelkich zabiegów.

Polityka 5.2004 (2437) z dnia 31.01.2004; Społeczeństwo; s. 78
Reklama