Klasyki Polityki

Ciemno wszędzie

Smutni w zimie. Mrok, który przynosi depresję

Im bliżej do bieguna, tym ludzie stają się coraz bardziej smutni w zimie. Im bliżej do bieguna, tym ludzie stają się coraz bardziej smutni w zimie. EAST NEWS
„Żegnaj słońce. Dziękujemy za miniony rok i oczekujemy znów w przyszłym”. Taki tytuł pojawia się niezmiennie w połowie listopada w lokalnej gazetce Hammerfestu, najdalej na północ wysuniętego miasta świata na atlantyckim wybrzeżu Norwegii.

Mieszkańcy Hammerfestu wiele się spodziewali po elektryczności. W 1889 r., kiedy na paryskiej wystawie światowej pojawił się generator Edisona, zebrano pieniądze i zakupiono urządzenie. Norweskie miasto pierwsze na kuli ziemskiej dorobiło się ulicznego oświetlenia elektrycznego, o czym z dumą informują turystyczne foldery. Dziś okazało się jednak, że nawet najlepsze jarzeniówki nie są w stanie dostarczyć tylu luksów, żeby w pełni zastąpić człowiekowi utracone światło słoneczne.

Ludzie Północy cierpią na depresję zimową. Objawia się ona zmęczeniem i brakiem aktywności. Człowiek potrzebuje więcej snu i chętniej sięga po słodycze. Słabnie życie towarzyskie, rośnie za to liczba konfliktów w ślad za zwiększoną skłonnością do złości i irytacji. Wszystkiemu winna jest serotonina (hormon regulujący psychikę), której produkcja sterowana jest światłem docierającym do mózgu poprzez oczy i nerwy wzrokowe.

Smutni w zimie

Norwegia dzierży światowy rekord, jeśli chodzi o zapadanie na depresję zimową, wykazały badania prowadzone przed paroma laty na uniwersytecie w Tromso („najbardziej na północ wysunięte uniwersyteckie miasto świata”, możemy przeczytać w przewodnikach). Nawet w odległym przecież od koła polarnego Oslo dotyka ona 100 tys. osób.

Im bliżej do bieguna, tym ludzie stają się coraz bardziej smutni w zimie. W polarnym mieście Bodo odsetek cierpiących na depresję sięga 28 proc.; tylko 8 proc. mieszkańców norweskiej Północy jest całkowicie niepodatnych na zimowe ciemności. Norwegia jest z tego powodu naturalnym laboratorium problemów związanych z depresją, nie tylko zimową. W ślad za pracami norweskimi Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) prowadzi tej zimy w 25 krajach badania mające ustalić, ilu ludzi cierpi dziś na tę chorobę i jak wpływa ona na ich życie.

Polityka 53.2000 (2278) z dnia 30.12.2000; Świat; s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Ciemno wszędzie"
Reklama