Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Twardziel

Adamek Tomasz

Adamek jest oszczędny w przechwałkach Adamek jest oszczędny w przechwałkach Polsta / Forum
Zawodowe mistrzostwo świata wagi ciężkiej jest jak do tej pory naszym pięściarskim niespełnieniem. Kilka razy tytuł próbował zdobyć Andrzej Gołota, ale poległ. Teraz misję przejął Tomasz Adamek.

Zawodowe mistrzostwo świata wagi ciężkiej jest jak do tej pory naszym pięściarskim niespełnieniem. Kilka raz tytuł próbował zdobyć Andrzej Gołota, ale albo rywale byli za silni, albo sędziowie nie sprzyjali, albo w głowie Gołoty działy się dziwne i niewytłumaczalne rzeczy, które w ringu prowokowały katastrofę. Teraz misję przejął Tomasz Adamek. Po to zamieszkał na stałe w New Jersey, po to zrezygnował z obrony tytułu w wadze juniorciężkiej. Zdał się na Ziggy Rozalskiego, byłego menedżera Gołoty, i Kathy Duvę, szefową agencji Main Events. Adamek jest jej jedyną gwiazdą. Ale w zawodowym boksie rządzą dziś większe agencje, a w wadze ciężkiej, żeby doczekać się walki o tytuł, trzeba odstać swoje w kolejce. Mimo to Rozalski jest optymistą. – Wszystko wskazuje na to, że pod koniec 2010 r. Tomek stanie do pojedynku o pas – mówi.

Sceptycy twierdzą, że Rozalski zgrywa się na wszechmogącego, ale w gruncie rzeczy jest małą rybką w dużym stawie i musi czekać na oferty mocniejszych od siebie. Adamek nie jest już jednak za oceanem postacią anonimową: według prestiżowej klasyfikacji strony internetowej boxrec.com jest w wadze ciężkiej pięściarzem numer 4, branżowi fachowcy chwalą go za styl i technikę. Ma także po swojej stronie niebagatelny atut – polonusów, którzy chętnie oglądają go w hali i przed telewizorami. I to właśnie może być najważniejszy argument dla stacji telewizyjnych, wykładających pieniądze tylko na te pojedynki, na których mogą zarobić. – Zdążyli się już przekonać, że Adamek to znaczy widowisko – twierdzi sam bokser. – Doszły mnie słuchy, że są chętni do zorganizowania mojej walki z Davidem Hayem, mistrzem organizacji WBA. Jeśli coś w Stanach ma wskrzesić modę na oglądanie boksu, to właśnie takie pojedynki.

Reklama