Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Pytania do prezesa

Test na zmianę Jarosława Kaczyńskiego

Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński Henryk Jackowski / BEW
Nie ma teraz gorętszego politycznego pytania niż to, czy Jarosław Kaczyński zmienił się naprawdę, czy tylko na użytek kampanii wyborczej.

Zdawać się mogło, że 22 maja prezes Kaczyński wreszcie przemówi prawdziwie politycznie, wyłoży swój program wyborczy, rozwieje wiele wątpliwości. Powódź jednak ten wiec zatopiła i został on – słusznie – zastąpiony uroczystością charytatywną i solidarnościową, ku wyczuwalnemu rozczarowaniu wielu zgromadzonych na placu Teatralnym w Warszawie. I choć były w tej mowie momenty, które można interpretować jako subtelną krytykę obecnie rządzących, to pozostaje trzymać się tego, co dotąd wiemy. A wiemy niewiele.

Prezes Kaczyński w kilku przyjaźnie zresztą prowadzonych wywiadach, jakie ostatnio się ukazały, używa zwrotów w rodzaju: nie wracajmy do przeszłości, dla mnie to temat zamknięty, odłóżmy to, patrzmy do przodu. Trudno się dziwić, że przywódca PiS do wielu spraw wracać nie chce. Ale też, aby można było serio rozważać, na ile nowe oblicze byłego premiera jest wiarygodne, nie sposób pominąć wielu szczegółowych kwestii, tematów, idei, o których Jarosław Kaczyński w ostatnich kilku latach mówił i wprowadzał je w czyn. Prezes PiS powinien odpowiedzieć na wiele pytań, odnieść się do swoich dawnych opinii i koncepcji i być w tym przekonujący. Bez tego trudno potraktować zmianę tonu i stylu inaczej niż jako wizerunkowy puder.

Jeśli dzisiejszy Kaczyński odrzuca swoje wcześniejsze oceny, poglądy i projekty, to znaczy, że przez całe lata tkwił w błędzie i hołdował politycznym urojeniom. Co raczej nie kwalifikuje do sprawowania urzędu prezydenta. Jeśli poglądów nie zmienił, a tylko je ukrywa, to znaczy, że wprowadza w błąd wyborców. Jeśli niektóre oceny i koncepcje zmienił, a inne nie – to przed wyborami trzeba wiedzieć, co tak, a co nie?

Polityka 22.2010 (2758) z dnia 29.05.2010; kraj; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Pytania do prezesa"
Reklama