Co to znaczy być dobrym europosłem?
Dobry europoseł pracuje efektywnie w Parlamencie Europejskim, ale równocześnie jest obecny w Polsce. Tyle że jego obecność w kraju powinna być związana z tym co robi w Brukseli i w Strasburgu. Powinien też znać języki. Oczywiście na miejscu ma do swojej dyspozycji tłumaczy, ale bez znajomości języka obcego niewiele w parlamencie zwojuje. Nie sposób budować większości dla swoich pomysłów politycznych czy inicjatyw swojej grupy politycznej, jeśli nie można się bezpośrednio porozumieć z posłami z innych krajów.
Języki to warunek konieczny, ale oczywiście niewystarczający. Liczy się też to czy ktoś zajmuje jakieś istotne stanowisko w Parlamencie; przewodniczącego PE, wiceprzewodniczących czy przewodniczących frakcji parlamentarnych, szczególnie tych największych i najbardziej wpływowych. Ważny jest też udział w pracach komisji, w ktorych wypracowywane jest stanowisko parlamentu. Oczywiście różne komisje mają także różny ciężar gatunkowy. Ważniejsze są te, w których Parlament Europejski prowadzi dużo prac legislacyjnych, czyli np. rozwoju regionalnego czy przemysłu.
Liczy się także przewodniczenie i członkostwo w delegacjach, które podtrzymują i rozwijają międzynarodowe kontakty Parlamentu.
Czyli dobry europoseł zna języki i ma ważne stanowisko?
Tak, ale to nie jedyne kryteria. Przewodniczenie grupom politycznym, komisjom czy delegacjom to kryterium formalne, i każdą z tych funkcji można sprawować lepiej lub gorzej.
Ważne są też przygotowane projekty rezolucji, pisemne oświadcznia oraz wystąpienia na sesjach plenarnych. Warto jednak zwrócić uwagę czy projekt proponowany przez jakiegoś posła przeszedł czy nie, czy dane oświadczenie zdobyło poparcie wystarczającej liczby posłów, albo czy wystąpienie miało charater merytoryczny czy tylko formalny, np.