Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Dobre i złe pomniki

Stawiać pomniki, ale jakie?

Pomnik Weteranów Wojny Wietnamskiej w Waszyngtonie Pomnik Weteranów Wojny Wietnamskiej w Waszyngtonie Inter-foto / Forum
Europa nadal wznosi monumenty z brązu, spiżu i granitu, jednak to nie propaganda i upamiętnianie, ale estetyzacja przestrzeni publicznej, tworzenie miejsc magicznych - rozmowa z prof. Haliną Taborską o trudnej sztuce upamiętniania.

Piotr Sarzyński: – Stawiać pomnik poświęcony tragedii w Smoleńsku czy nie?

Halina Taborska: – O tych, których monument smoleński ma upamiętniać, możemy chyba bez kontrowersji powiedzieć, że – niezależnie od stanowisk publicznych, ścieżek zawodowych, orientacji politycznych – wszyscy, na różne sposoby, służyli swemu społeczeństwu i państwu, a zginęli tragicznie we wspólnej drodze ku miejscu nierozerwalnie związanemu z polską historią i narodową, wojenną traumą. I dlatego zasługują na pomnik.

I tak uważa też duża część społeczeństwa. Ale spór jest.

Jeśli monument ma służyć całemu społeczeństwu i być elementem łączącym, a nie rozrywającym narodowe życie, to szukamy przede wszystkim tego, co łączy zwolenników pomnika, jak i tego, co łączyło ludzi, których pragnie się upamiętnić.

U nas kością niezgody pozostaje w tej chwili lokalizacja.

Oczywiste jest na razie tylko to, że powinna to być stolica kraju, a wybrany teren powinien przynależeć do honorowej przestrzeni miasta – zadbanej, masowo uczęszczanej, w pobliżu ważnych obiektów kulturowych i sakralnych. Dla pomyślnego życia dzieł sztuki publicznej, a pomnik do niej przynależy, bardzo istotny jest jej najbliższy kontekst urbanistyczno-architektoniczny. W wypadku monumentów upamiętniających tragiczne wydarzenia konieczne jest zapewnienie takiej wokół nich przestrzeni, która daje możliwość spokojnego, jednostkowego przeżycia – zadumy i kontemplacji, refleksji nad przeszłością, przywoływania z pamięci ludzi i wydarzeń, ale jednocześnie musi to być przestrzeń dostatecznie rozległa, aby umożliwiała zbiorowe rytuały, manifestacje, przemarsze.

Ten opis jakoś mi nie pasuje do placu przed Pałacem Prezydenckim.

Polityka 36.2010 (2772) z dnia 04.09.2010; kraj; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Dobre i złe pomniki"
Reklama