Kraj

Cena patriotyzmu

Konstytucja i flaga dla każdego 18-latka

Jacek Turczyk / PAP
Odbierając dowód, każdy 18-latek otrzymywałby egzemplarz konstytucji, a także flagę złożoną w ładnym etui i hymn na odpowiednim nośniku. Uroczystość miałaby się odbywać kilka razy w roku, na sesji rady gminy.

Między innymi takie rozwiązania proponuje poseł Wojciech Szczęsny Zarzycki z PiS. Parlamentarzysta wystąpił do ministra spraw wewnętrznych i administracji z interpelacją w sprawie poszanowania symboli narodowych przez obywateli oraz organa administracji. Skarżył się w niej na brak szacunku Polaków dla godła, flagi i hymnu oraz słabe manifestowanie patriotyzmu. – Widziałem, jak w Stanach Zjednoczonych obywatele odnoszą się do flagi i patriotyzmu, chciałbym, żeby u nas było podobnie. Większość naszych obywateli nie zna hymnu, a dla wielu patriotyzm nie jest rzeczą ważną – mówi poseł. Zarzycki krytykuje m.in. używanie prywatnie przez obywateli flag państwowych z godłem lub flag z różnymi napisami na imprezach sportowych oraz w czasie akcji protestacyjnych.

Na interpelację odpowiedział Piotr Kołodziejczyk, podsekretarz stanu w MSWiA. „Istotne wątpliwości budzić może strona organizacyjna proponowanych uroczystości. Z danych znajdujących się w posiadaniu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że w latach 2011–2016 liczba wydawanych po raz pierwszy (18-latkom) dowodów osobistych sięgałaby 380–460 tys. rocznie, co może stanowić znaczne obciążenie dla organów wydających dowody osobiste, tak finansowe, jak i organizacyjne” – czytamy w odpowiedzi. – W pierwszej kolejności powinniśmy się skupić na wychowaniu i edukacji młodzieży – dodaje Kołodziejczyk. – To nie są jakieś wygórowane koszta – przekonuje poseł Zarzycki. – Uważam, że wszystkie działania, które podnoszą rolę patriotyzmu, są tego warte.

Polityka 45.2010 (2781) z dnia 06.11.2010; Flesz. Kraj; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Cena patriotyzmu"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną