Kraj

Ważny sygnał

Puchar świata i upadek Małysza

Mam serdeczną prośbę do Adama Małysza. Aby zwolnił tempo!

W minioną niedzielę podczas konkursu na doskonale znanej mu skoczni w Zakopanem otrzymał ważny sygnał. Upadł na zeskoku, już po lądowaniu (nie pamiętam, kiedy mu się to poprzednio zdarzyło, bodaj po wielu latach). W dwa dni po zwycięstwie na tej samej Krokwii. Ale też zaraz po wyczerpującej podróży do Japonii i startach w rozgrywanych tam konkursach o Puchar Świata. Bo Małysz zbiera punkty w rankingu tej klasyfikacji. W poprzednich latach odpuszczał starty w Japonii jako zbyt męczące.

Skoki narciarskie są niezwykle trudną, wręcz akrobatyczną konkurencją. Wymagającą nie tylko odwagi, ale i rozwagi! Małysz jest dojrzałym mistrzem skoków. Ma 33 lata. Miał zaledwie sześć, kiedy zaczął ćwiczyć skoki. Międzynarodową karierę rozpoczął w 1994 roku, w wieku 17 lat i szybko stał się gwiazdą.
Zdobył już trzy srebrne i jeden brązowy medal olimpijski, wygrał dziesiątki konkursów i czterokrotnie triumfował w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

W minionych latach wszakże ani razu nie znalazł czasu na to, aby latem pojechać do Władysławowa i odsłonić czekającą tam na niego gwiazdą w Alei Gwiazd Sportu. Bo w tym czasie też trenuje w pocie czoła, aby wygrywać zimą.

Adam Małysz jest naszym idolem. Ciągle życzymy mu sukcesów. Ale przecież już zrobił swoje.

 

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Kasowy horror, czyli kulisy kontroli u filmowców. „Polityka” ujawnia skalę nadużyć

Wyniki kontroli w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, do których dotarliśmy, oraz kulisy ostatnich wydarzeń w PISF układają się w dramat o filmowym rozmachu.

Violetta Krasnowska
12.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną