Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Rocznica osobna

ANALIZA: Przed pierwszą rocznicą katastrofy smoleńskiej

Z pewnością 10 kwietnia znicze znów zapłoną na stołecznym Krakowskim Przedmieściu. Z pewnością 10 kwietnia znicze znów zapłoną na stołecznym Krakowskim Przedmieściu. Corbis
Polacy przez ten rok zostali pozbawieni złudzeń. W rocznicę katastrofy smoleńskiej wchodzimy znużeni, ze świadomością, że ponad pamięć i żałobę wybiła się polityka.
Warszawski rytułał - manifestacje pod Pałacem Prezydenckim w dziesiąty dzień każdego miesiąca.Andrzej Iwańczuk/Reporter Warszawski rytułał - manifestacje pod Pałacem Prezydenckim w dziesiąty dzień każdego miesiąca.

Według przeprowadzonego ostatnio sondażu CBOS 87 proc. ankietowanych uważa, że katastrofa smoleńska to dziś przede wszystkim narzędzie politycznej walki, dla 85 proc. to temat zastępczy, odciągający uwagę od innych ważnych spraw, aż 78 proc. uznaje, że mówienie o tym wydarzeniu jest nudne i irytujące.

Na kilkanaście dni przed rocznicą nawet Antoni Macierewicz przestał organizować prawie codzienne konferencje prasowe swego zespołu obnażające rzekome kłamstwa ekipy rządzącej i, oczywiście, Rosjan na temat katastrofy. Samemu Jarosławowi Kaczyńskiemu tylko raz zdarzyło się wystąpić w smoleńskiej sprawie, by potępić bezprzykładne „bezczeszczenie” pamięci jego brata, czyli fakt posprzątania zniczy przez służby miejskie po kolejnej „miesięcznicy”. Służby robiły to zresztą regularnie, ale dotąd jakoś nie był to powód do dramatycznych wystąpień nikogo z PiS. Teraz nagle okazało się, że rutynowa czynność sprzątania jest „zabijaniem pamięci” po Lechu Kaczyńskim.

Pojawił się też pomysł, ale nieforsowany nadmiernie agresywnie, aby port gazowy w Świnoujściu nazwać imieniem Lecha Kaczyńskiego. I właściwie tyle popłynęło z samej góry. W sumie jednak, zważywszy na poprzednie smoleńskie propagandowe ofensywy, można mówić o pewnym wyciszeniu atmosfery. Ale ostrożnie – po prostu role zostały inaczej rozdzielone.

To nie my

Wrze w zaprzyjaźnionych z PiS mediach, z „Gazetą Polską” na czele, w jej klubach, związanych z nią środowiskach, w rodzinach Radia Maryja. To tutaj odbywa się cała partyjna robota związana ze smoleńską rocznicą, swoiste „podciąganie taborów”, to tu następuje „organizacyjne wzmożenie”, tu wykuwa się cały emocjonalny patriotyczny potencjał, jaki ma zostać uruchomiony w okolicach 10 kwietnia.

Polityka 14.2011 (2801) z dnia 02.04.2011; Polityka; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Rocznica osobna"
Reklama