Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Waga musza

Minister sportu Joanna Mucha

Janna Mucha miała być ładną i inteligentną wizytówką mistrzostw Europy w piłce nożnej, a tu same problemy. Janna Mucha miała być ładną i inteligentną wizytówką mistrzostw Europy w piłce nożnej, a tu same problemy. Adam Chełstowski / Forum
Joanna Mucha nie do końca chyba wiedziała, że Ministerstwo Sportu i Turystyki to specyficzny resort. Najmniejszy, ale z największymi skandalami.
Janna Mucha zastąpiła ministra sportu Adama Giersza, który wcześniej zajął miejsce Mirosława Drzewieckiego.Maciej Kulczyński/PAP Janna Mucha zastąpiła ministra sportu Adama Giersza, który wcześniej zajął miejsce Mirosława Drzewieckiego.

Jeszcze niedawno tytuły gazet: „Wenus z Wiejskiej”, „Nie tylko piękna”, „Twarda ręka i szydełko”. I wystudiowane sesje fotograficzne: na czołgu, z karabinem, na spacerze. Zawsze powabna, niewielki dekolt, odsłonięte ramiona. Pozuje chętnie. Kiedy zostaje ministrem i przez pewien czas odmawia wywiadów, pojawia się w popularnym dzienniku tytuł przejściowy: „Mucha nie gada”. A potem już kanonada: „Mucha fucha”, „Mucha pajacuje”, „Nowy wymiar ignorancji”. Wizerunek w gruzach. A plotkarskie portale dodatkowo zaczynają już wytykać Musze nawet niekorzystne zmiany w wyglądzie. Pani minister stała się wszechmedialnym tematem tygodnia.

Notowania Platformy Obywatelskiej spadają wina Muchy. Tusk traci sympatię Polaków – przez Muchę. PiS Muchę wyśmiewa, Ruch Palikota żąda jej dymisji. A skoro nawet Monika Olejnik w „Kropce nad i” krytykuje Muchę, to ostatni nieprzekonani nabierają przekonania, że minister od sportu to największa plama na rządzie. Premier już zapowiada przegląd kadr. Interpretacja: szuka pretekstu, żeby pozbyć się Muchy.

Minister sportu Joanna Mucha przez kilkanaście dni oberwała za: 570 tys. zł premii dla prezesa Narodowego Centrum Sportu Rafała Kaplera, odwołanie meczu o Superpuchar (oraz pytanie, kto wybrał Legię i Wisłę do tego meczu), brak murawy na boisku, niewymiarowe bramki, bieganie wokół Stadionu Narodowego. Za ignorancję, bo powiedziała, iż to dobrze, że na sporcie się nie zna. Za jak ochrzciły go media fryzjera, którego uczyniła wicedyrektorem Centralnego Ośrodka Sportowego (COS). Nawet za stłuczkę, w jakiej uczestniczył ten nowo powołany wicedyrektor służbową Skodą. Oberwała za wszystko i prawie od wszystkich.

Polityka 08.2012 (2847) z dnia 22.02.2012; Temat tygodnia; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Waga musza"
Reklama