Smoleńsk: kolejny odcinek batalii
Kolejny spór o Smoleńsk. Z National Geographic w tle
Serial „Air Crash Investigation” (część odcinków nosi tytuł „Mayday: Air Disaster”) to wręcz kultowa w swoim gatunku produkcja, prezentowana w Polsce jako „Katastrofa w przestworzach”. Bardzo starannie rekonstruuje wypadki lotnicze, z sugestywną komputerową animacją, z odtworzeniem przy pomocy aktorów wydarzeń na pokładzie maszyny, z wypowiedziami najlepszych ekspertów, śledczych, pasażerów, którzy przeżyli, i bliskich ofiar. Siła przekazu tego serialu jest znacznie większa niż jakiegokolwiek oficjalnego raportu po katastrofie. Wersja zaprezentowana przez „Air Crash Investigation” staje się niejako kanoniczna, dla milionów widzów zdarzenie miało taki przebieg, jak pokazano w serialu. Dlatego planowany odcinek o katastrofie polskiego Tupolewa musiał wzbudzić w Polsce emocje.
A zaczęło się od „Gazety Polskiej Codziennie”. Pod koniec marca jeden z czytelników dostarczył do redakcji notatkę z internetowej strony Cineflix (producenta dokumentu) z opisem dziesiątego odcinka z serii. Już sam tytuł „Wykonując rozkazy” (ang. Following orders) był wskazówką, że scenariusz powstaje wedle rosyjskiej wersji wydarzeń, prezentowanej przez komisję MAK. Ostatecznego tytułu jeszcze nie ma, ten traktowany jest jako roboczy. Ale jeszcze bardziej niż tytuł redaktorów „GPC” zaniepokoił opis odcinka, który jako przyczynę tragedii wskazuje: błąd pilotów – tzw. CFIT (kontrolowany lot ku ziemi), co oznacza tyle, że pilot, w tym przypadku na skutek złych warunków atmosferycznych, zderza maszynę z ziemią. Do skrótowych informacji o projekcie dołączona jest lista uwag do rosyjskiego raportu, wypracowanych przez komisję Millera, ale to nie uspokoiło redaktorów.