Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

J.W.

O jednym takim, który zatopił Polonię

Józef Wojciechowski próbował wyjść poza branżę budowlaną, ale wszystkie jego projekty kończyły się fiaskiem. Józef Wojciechowski próbował wyjść poza branżę budowlaną, ale wszystkie jego projekty kończyły się fiaskiem. Grzegorz Kawiecki/Puls Biznesu / Forum
O tym, jak Józef Wojciechowski stał się osobą znienawidzoną przez 10 tys. ludzi.
Polonia Warszawa to był jeden z droższych kaprysów prezesa J.W.Wojciech Artyniew/Forum Polonia Warszawa to był jeden z droższych kaprysów prezesa J.W.

To był wyjątkowo nieudany biznes. Józef Wojciechowski, właściciel największej firmy budowlanej w Polsce, sprzedał Polonię Warszawa, czyli klub piłkarski, który miał zrobić dobry PR jego firmie J.W. Construction, a nie zrobił.

Właściwie sprzedany został nie tyle klub, co zajmowane przez niego miejsce w Ekstraklasie oraz klubowi piłkarze. Kupił to Ireneusz Król, biznesmen ze Śląska. Odtąd byli poloniści mieli grać w na Śląsku, już jako zawodnicy GKS Katowice. A to, co zostało pod nazwą Polonia Warszawa, miało zaczynać od zera. Z nowymi już piłkarzami, osiem oczek niżej niż dotychczas, od poziomu ligi okręgowej.

Kibice, zarówno ci ze Śląska, jak i ci z Warszawy, obrazili się i traktują teraz Wojciechowskiego i Króla grubymi epitetami. J.W. na forach dostał ksywkę Chuck Norris. Prywatnie też chadza w skórzanych spodniach i kowbojskim kapeluszu.

A przecież Wojciechowski kupił Polonię po to, żeby zrobić reklamę firmie swojego życia: J.W. Construction. – Ale też dlatego, że miał takie marzenie, chciał zrobić coś fajnego. Ja mu odradzałem, bo w polskich warunkach wydawało się to nierealne – opowiada o decyzji Wojciechowskiego Ryszard Matkowski, prezes zarządu w J.W. Construction w czasie, gdy Wojciechowski kupował klub. – Nie wyszło, więc tym razem podjął decyzję biznesową, a nie sentymentalną. I miał do tego pełne prawo.

J.W. Construction przeszło już do historii polskiego budownictwa. W ciągu pierwszych dziesięciu lat istnienia zbudowało 13,5 tys. mieszkań oraz 300 domków jednorodzinnych. Nikt w wolnej Polsce tyle nie zbudował. I nikt nie budował tak tanio.

Polityka 30.2012 (2868) z dnia 25.07.2012; Ludzie i Style; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "J.W."
Reklama