SLD pracuje nad własnym projektem ustawy o finansowaniu mediów publicznych. – Z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji dochodzą do nas sygnały, że minister Michał Boni we wrześniu przedstawi rządowy projekt w tej sprawie. Gdy trafi on do Sejmu, będziemy pracować nad dwoma projektami. Jeśli nie wpłynie we wrześniu, to nie będziemy czekać z naszymi propozycjami i złożymy je u marszałka – mówi Dariusz Joński (SLD) z sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Dodaje, że projekt SLD będzie zakładał finansowanie mediów publicznych z budżetu państwa, ale nie ustalono jeszcze, na jakim poziomie. Wiosną Michał Boni deklarował, że do końca sierpnia nowa ustawa o finansowaniu mediów ujrzy światło dzienne. Nie wiadomo, jakiego nabierze kształtu, ale pod uwagę brane jest m.in. samoopodatkowanie się prywatnych nadawców, telewizja bez reklam oraz stworzenie Funduszu Misji Publicznej. W zeszłym roku wpływy z abonamentu do TVP i Polskiego Radia były najniższe w historii. Telewizja otrzymała 205,4 mln zł – o 16 mln mniej niż rok wcześniej i o 95 mln mniej niż dwa lata wcześniej.
Jeszcze pod koniec marca wiceminister kultury Piotr Żuchowski pisał w odpowiedzi na interpelację poselską, że „ministerstwo nie planuje wprowadzenia zmian w zakresie obowiązku uiszczania opłat abonamentowych”. Nijak się to ma do słów Donalda Tuska wypowiedzianych wiosną cztery lata temu, że „abonament radiowo-telewizyjny jest archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych, haraczem ściąganym z ludzi, dlatego rząd będzie zabiegał o poparcie prezydenta i opozycji dla jego zniesienia. Mamy zbyt wiele informacji na temat nieracjonalnego wydawania pieniędzy publicznych, pieniędzy podatnika, jeśli chodzi o media publiczne”. Projekt SLD ma znieść abonament RTV. – Więcej kosztuje ściganie ludzi za niepłacenie abonamentu, niż wynoszą realne wpływy z niego – mówi Joński. Dodaje, że wraz z wejściem w życie nowej ustawy o finansowaniu mediów wszyscy, którzy abonamentu nie płacili, będą mogli liczyć na abolicję.