Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

„Złota gorączka” nie wygaśnie

Dyscyplinarki dla śledczych za Amber Gold

Prokurator generalny Andrzej Seremet na pierwszej konferencji prasowej podczas której obszernie przedstawił działania, czy też raczej zaniechania prokuratury, w sprawie Amber Gold mówił konkretnie i merytorycznie.

Tymczasem oczekiwania są dziś głównie polityczne, zwłaszcza w świecie politycznym ogarniętym „złotą gorączką”, a także medialnym szukającym sensacji. Tym oczekiwaniom prokurator Seremet nie sprostał i nie sprosta. W tym sensie konferencja nie stanowi żadnego przełomu w sprawie. Nie uspokoi nastrojów, chociaż jest wydarzeniem ważnym. Odwołanie prokuratora rejonowego, liczne postępowania dyscyplinarne, konkretne wnioski o charakterze ogólnym, jak choćby przeniesienie postępowań w podobnych sprawach na bardziej fachowy szczebel prokuratur okręgowych, przyjmowanie bezpośrednio przez prokuratora generalnego zawiadomień nadsyłanych przez Komisję Nadzoru Finansowego, zmiany w prawie tak, aby nie lekceważono prawa bankowego i by kary za jego łamanie były wyższe, to ważne postanowienia dla obywateli chcących bezpiecznie inwestować pieniądze.

Można więc powiedzieć, że sprawa Amber Gold  jest lekcją, z której wyciąga się wnioski. I należy też powiedzieć, że czas najwyższy, bowiem katalog wydarzeń przedstawiony przez prokuratora generalnego wręcz poraża, by użyć modnego ongiś sformułowania, brakiem wyobraźni, biurokratyczną mitręgą, lekceważeniem dość elementarnych obowiązków prokuratorskich.

Te wędrujące pisma, te zwłoki w wydawaniu opinii przez biegłego, zawieszanie postępowania, chodzenie po linii najmniejszego oporu (całe zbadanie sprawy ograniczyło się wszak do przesłuchania Marcina P, mimo że coraz więcej instytucji w tym urzędy skarbowe i ABW sugerowały możliwość popełnienie przestępstwa, nie mówiąc już o wyjątkowej determinacji KNF w ponaglaniu prokuratury) sprawiają wrażenie jakiegoś sabotażu, bo już nawet nie strajku włoskiego nadmiernie obciążonego pracą prokuratora czy prokuratorów. Daty i rodzaje krążących pism, podejmowanych decyzji, głównie o tym, że coś się przedłuża, a czegoś się nie robi, powinny stać się materiałami instruktażowymi dla prokuratorów, jak nie należy prowadzić postępowań.

Reklama