Kraj

Brudny odzew

Czy tabloidy pomagają rozwiązywać prawdziwe problemy?

Katarzyna Figura wygląda pięknie na okładce „Vivy!” – dwutygodnika plotkarsko-informacyjnego. Znakomita aktorka podczas starannej i kosztownej sesji zdjęciowej odegrała cierpienie, bezbronność, zagubienie.

Taki mamy świat, takie media – widać należy wyglądać pięknie także przy okazji wywiadu o przemocy i psychicznej niewoli zaznanej w małżeństwie.

Ciężka choroba, orientacja homoseksualna, obrazoburcze poglądy choćby na macierzyństwo – coming outy weszły do medialnego menu, a w tabloidach serwowane są jako szczególnie chodliwa zupa dnia. To daje się całkiem rozsądnie uzasadnić. Istnieje wiele ważnych, okrytych tabu, problemów społecznych. Osoba znana, dzieląc się własnym doświadczeniem, budzi powszechne zainteresowanie i wrażliwość. Nawet jeśli tabloidowo-fotoszopowa oprawa sugeruje, że chodzi raczej o sensację, to trudno przecenić efekt dodany: przeczytają to osoby dotknięte podobnym problemem, odzyskają odwagę i godność.

Przemoc domowa jest problemem koszmarnym. Umiera z jej powodu więcej kobiet do 44 roku życia niż na raka. Dlaczego ofiary nie uciekają? Dlaczego grają przed światem, że wszystko jest OK? A może same prowokują? Każdy terapeuta wie, jak to okrutnie działa. Tzw. cykl przemocy składa się z kilku powtarzalnych faz. Najpierw napięcie narasta, potem następuje wybuch agresji, a potem – jak to się określa – miesiąc miodowy, gdy kat zamienia się w skruszonego męża, czułego kochanka, ideał ojca. Ofiara gubi się, uzależnia psychicznie. Im inteligentniejszy i bardziej psychopatyczny oprawca, tym perfidniej tę pętlę zaciska, spychając ofiarę w przekonanie, że nic nie jest warta. Że nikt jej nie uwierzy. Nie zrozumie. Nie pomoże. Raczej wzgardzi.

Katarzyna Figura starała się pewnie światu o tym właśnie opowiedzieć. Przeczytano. Odpowiedziano. Sieć wręcz kipi od brutalnych odpowiedzi. A dlaczego milczała przez 12 lat? A po co się fotografowała z rzekomo szczęśliwą rodzinką? A podobno pije. Brudny rozwód, szuka na faceta haka. A grę o alimenty prowadzi (tę nutę podchwyciły zresztą kolejne media, m.in. „Newsweek”). A po co brudy wywleka? A nieszczera. A co taka ładna na tej okładce?

Gwiazdy godzą się na faustowski targ: za popularność sprzedają prywatność, za uwielbienie przyjmują ciosy od zawistników. Prywatnie na publicznej spowiedzi Figura pewnie więcej straciła, niż zyskała. A w wymiarze społecznym? Wiara w to, że da się rozwiązywać ważne problemy w manierze tabloidowo-fotoszopowej, jest naiwna. W tym przypadku stereotypy o sobie winnych babach i obowiązku prania brudów we własnym domu tylko się bardziej rozhulały.

Polityka 40.2012 (2877) z dnia 03.10.2012; Komentarze; s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Brudny odzew"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną